– Problem polega na tym, że to jest truizm, ale podatki są naprawdę skomplikowane i wcale nie jest tak łatwo znaleźć ludzi, którzy się na nich znają. Są oczywiście doradcy podatkowi, którzy coś tam o podatkach wiedzą, natomiast bardzo ciężko jest ich zatrudnić w Ministerstwie Finansów, bo mają swoją znacznie lepszą pracę. Stąd bardzo trudno jest ściągnąć kogokolwiek z kompetencjami na temat podatków do Ministerstwa Finansów – ocenia realnie kwestie związane z podatkami w Polsce dr Sławomir Mentzen z Konfederacji.
Dr Sławomir Mentzen o podatkach
– Zwracam też uwagę, że Artur Soboń, który tam w charakterze strażaka został wysłany do Ministerstwa Finansów, to o podatkach też raczej nic nie wie. Stąd nie byłby tutaj optymistą, że szybko zobaczymy jakieś zmiany. Problem jest naprawdę duży. Takie chociażby prozaiczne pytanie: Załóżmy, że mamy pracodawcę z pracownikiem umówionym na jakieś wynagrodzenie, ale nie w kwocie brutto, tylko w kwocie netto. To znaczy pracownik powiedział rok, dwa, trzy lata temu, że chce dodawać tyle ile jest netto i brutto go w ogóle nie interesuje, bo przecież tych pieniędzy na oczy nie widać. Teraz przedsiębiorca chce zobaczyć ile musi zapłacić podatku za tego człowieka. Odpala sobie popularny kalkulator wynagrodzeń w Internecie, a tam kalkulatory dają zupełnie inne rezultaty. Jedne uwzględniają ulgę dla klasy średniej, inne nie. Więc pojawia się pytanie, czym jest kwota netto? Kiedyś netto to było to, co dostajemy na konto. Zatem bądź tu mądry pracodawco i wytłumacz pracownikowi, że to jego netto to jest dalej to samo netto, tylko on część swoich pieniędzy zobaczy dopiero za rok – dodaje ekonomista dr Sławomir Mentzen.
Źródło: Biznes Misja