– Nie tylko o podatkach będziemy rozmawiać, chociaż od podatków zaczniemy. Może to jest symboliczne, a może nie. Rząd zaczął swoje władztwo podatkowe od tego, że obniżył podatek dla części branży beauty z 23 do 8 procent. Zresztą w takim wymiarze, że branża beauty jest niezadowolona, ale podwyższył wszystkim tym, którzy kupują produkty nieprzetworzone z 0 do 5 procent – mówi redaktor.
Chleb dobry, ale będzie droższy…
– Mój ukochany chleb w pewnej piekarni, tani zresztą, kosztował 9,80 zł, a teraz kosztuje 10,50 zł i to – zdaje się – nie ostatnie słowo. W moim piekarnianym przypadku ten VAT w całości odbija się w cenie bochenka chleba. Czy tak jest wszędzie czy to jednak dalej idące konsekwencje tego typu znoszenia ulg vatowskich i podnoszenia VAT-u? – pyta redaktor.
Polecamy: Prof. Witold Modzelewski: UE zostanie zniszczona? Co dalej? Trzeba uciekać z Polski?!
Produkty, podatki i VAT
– Zacznijmy od tego, że ostatecznie to ciężar podatku pośredniego, jakim jest podatek od towarów i usług – ja przypomnę, że od lutego 2022 roku do 31. marca nie tylko nieprzetworzone, ale także przetworzone produkty żywnościowe oraz produkty rolne o charakterze zaopatrzeniowym, czyli również zboża, owoce jako produkty nie przeznaczone do spożycia, jako towar o charakterze w obrocie gospodarczym, były objęte stawką 0 a teraz od 1. kwietnia są objęte stawką 5 procent – wyjaśnia prof. Witold Modzelewski.
Będzie drożej?!
– To jest opowieść na habilitację, więc powiem po ludzku. To, że ciężar tego podatku w obrocie detalicznym, będzie przerzucony na konsumentów, to kwestia czasu. W niektórych przypadkach, na niektórych rynkach, bo to są częściowo rynki lokalne, może być przerzucone z naddatkiem, czyli wykorzystuje się pretekst do podwyżki cen wyższych niż różnica w podatkach – dodaje ekspert.
Polecamy: Prof. Witold Modzelewski: KTO rządzi POLSKĄ i Co z DŁUGIEM publicznym?!
Źródło: Radio WNET (Youtube)