– Dzisiaj skupimy się na minionych czasach związanych z pandemią, natomiast od razu dodam, że nie będziemy dyskutować o kwestiach zdrowotnych, nie będziemy analizować, czy było warto się szcz…ić, czy nie, itd. Skupimy się na wymiarze gospodarczym, prawnym i na tym, co tak generalnie w związku z tym działo się w naszym państwie – rozpoczyna program od mocnego akcentu redaktor Wojciech Siwek.
Pandemia, antyszcz***wcy i raporty Najwyższej Izby Kontroli
– Zatem do sedna! Mamy raporty Najwyższej Izby Kontroli. Kiedy te raporty się pojawiały i co one nam mówią? – pyta redaktor. – Dziękuję, że zacząłeś od tego, że nie jesteśmy przeciwni szcz…iom, bo to jest rzecz, która musi być na początku wyczyszczona. (…) To jest bardzo ważne, dlatego że jakiekolwiek raporty Najwyższej Izby Kotroli, które się w ostatnim czasie pojawiły, oczywiście są zbijane przez media głównego nurtu jako wymysł antyszcz…wców – udziela odpowiedzi Grzegorz Płaczek.
Raporty NIK i analiza polityki lockdownowej
– To jest absolutnie nieprawdą, dlatego że raporty, które się pojawiły w ostatnich tygodniach są efektem prac ekspertów NIK i te prace trwały dwa lat. Zatem to nie jest kwestia jakichś politycznych działań, tylko to jest kwestia tego, że ktoś poświęcił dwa lata swojego życia i rzeczywiście próbował przeanalizować kwestie polityki lockdownowej, kwestie kowi…we w ostatnich dwóch latach, i chciał je rozłożyć na czynniki pierwsze – przedstawia fakty gość.
– Wydaje mi się, że zrobił to bardzo zgrabnie. Te raporty są dosyć długie. Niewielu Polaków ma czas, żeby się z nimi zapoznać. Telewizja dosyć niechętnie dzieli się efektami tych raportów, dlatego że one biją bardzo mocno w elitę polityczną w kraju. To jest temat absolutnie niewdzięczny, zwłaszcza w kwestii gospodarności – oburza się działacz społeczny.
– Jak i również niewdzięczny zwłaszcza w perspektywie nadchodzących wyborów. Te raporty, które się ukazały, dzielą problem, który w Polsce się pojawił, na kilka obszarów. (…) Mówimy o raportach, które były przedstawione na oficjalnych konferencjach prasowych w Najwyższej Izbie Kontroli – dodaje Płaczek.
– Mówimy o raportach, o których mówił sam prezes Banaś. W związku z tym to nie jest opracowanie zebrane z internetu i autor nieznany, tylko to jest oficjalny raport, z którym bardzo niechętnie powinni byli się zapoznać politycy, a przynamniej na pewno członkowie Rady Ministrów – zaznacza Grzegorz Płaczek.
Liczby, dane, fakty, czyli o czym powie nam ostatni raport NIK
Ten raport NIK nie pozostawia suchej nitki. To jest raport, który jest trochę w oderwaniu od świata politycznego. Ten raport jest rzeczywiście druzgocący. Mówi o liczbach, mówi o faktach. Na co zostały zmarnowane ogromne pieniądze? O tym wszystkim mówi gość Grzegorz Płaczek.
Źródło: namzalezy.pl (Youtube)