Europejskie stolice nie chcą dyskusji o broni atomowej w Polsce. Ukraińcy coraz bardziej źli na rodaków, którzy wybrali wyjazd zagranicę zamiast służby w armii. Barcelona, Wenecja, Wyspy Kanaryjskie – kolejne mekki turystyczne wcale nie lubią turystów. Irański raper skazany na karę śmierci. To tylko niektóre z tematów w naszym podsumowaniu tygodnia na świecie, czyli w „Świecie od zera”.
Czym jest program „Nuclear Sharing”?
– „Nuclear Sharing” to pojęcie złowrogo przetoczyło się przez polskie portale internetowe. Mówię „złowrogo”, dlatego że po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, broń nuklearna przestała istnieć jedynie w sferze rozważań teoretycznych – mówi Arleta Bojke.
Polecamy: Dr Jerzy Jaśkowski: Gry wojenne: Gra o życie, gra o ś***ierć! Jak nie zwariować?
Rosja straszy, a Zachód…
– Rosja cały czas nią straszy, a Zachód cały czas, ze względu na to, że Rosja taką broń posiada, boi się i uważa na to, żeby nie eskalować konfliktu. Skąd więc to pojęcie pojawiło się teraz w polskiej debacie publicznej? – pyta pani redaktor.
(Nie)fortunna wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy?
– Zaczęło się od wywiadu prezydenta Andrzeja Dudy dla dziennika „Fakt”. Prezydent powiedział w tym wywiadzie, że jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach – właśnie – programu „Nuclear Sharing”, także na polskim terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy my, czyli Polska, na to gotowi. Tak powiedział Andrzej Duda – komentuje Arleta Bojke.
Polecamy: Dr Sławomir Ozdyk: Niemcy wyślą Murzynów do Rwandy!
Źródło: Kanał Zero (Youtube)