– Chodzi o bardzo niebezpieczne prawo, które wprowadza się gdzieś tam na uboczu. Wczoraj Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź mówiła o tym w popołudniówce wieczornej. Przypomnijmy, co to za ustawa pani Tarnawy-Gwóźdź. Będziemy o tym mówić dzisiaj z Grzegorzem Płaczkiem. On był dzisiaj w Sejmie i będzie odpowiadać na gorąco – mówi na wstępie redaktor Piotr Szlachtowicz.
Polecamy: Grzegorz Płaczek: Basen! Bytom! Molestowanie! Imigranci! Czyli pytanie, kto popełnia większość przestępstw w Polsce?
Dwie komisje i rola Grzegorza Płaczka
– Dzisiaj była komisja połączona, a właściwie dwie komisje, gdzie można było wejść i zabrać głos. Jak się łatwo domyślić, byli posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskie, był pan minister, który, mam wrażenie, z całym szacunkiem wobec niego, nie do końca czytał ze zrozumieniem projekt ustawy – wypowiada się Grzegorz Płaczek.
– Było mi bardzo miło, dlatego że w pewnym momencie, jak zabrałem głos, poprosiłem panią posłankę i panów posłów, żeby przez chwilkę posłuchali tego, co ma strona społeczna do powiedzenia, bo oprócz mnie, jak się okazało, obok siedziały dwie panie z towarzyszenia. Też przyjechały wesprzec stanowisko Senatu, czyli Senat wypowiedział się za całkowitym odrzuceniem projektu ustawy, bardzo złej zresztą ustawy – przypomina gość.
Komisja trwała krótkie, ale głosowanie było OK, co może dziwić…
– I – uwaga! – pod koniec tego całego dzisiejszego wydarzenia, ta komisja nie trwała bardzo długo, myślę, że do godziny. Było głosowanie i wyobraź sobie, że posłowie przegłosowali, że są za utrzymaniem stanowiska Senatu, czyli za odrzuceniem projektu ustawy. Aż niektórzy zaczęli klaskać – podkreśla Płaczek.
Grzegorz Płaczek: „Jest mały sukces”!
– Jest mały sukces. Nie spodziewałem się, szczerze powiedziawszy, idąc dzisiaj na komisję, że ktoś jest za tym, żeby wyrzucić ustawę do kosza. Myślę, że posłowie PiS-u sami się zdziwili, jak zobaczyli wyniki głosowania. Potem do mnie podszedł jeden z panów posłów z Koalicji Obywatelskiej i powiedział do mnie: pan jest ten z TikToka?! – komentuje Grzegorz Płaczek.
Polecamy: Grzegorz Płaczek: To byli Gruzini! Imigranci ściągani w tysiącach! Jaka jest prawda na temat wydarzeń w Bytomiu?
Źródło: wRealu24 (BanBye)