– Media społecznościowe, a też i media mainstreamowe w weekend obeszły informacje o tym, że coś dziwnego działo się w Bytomiu na pływalni miejskiej, gdzie ponoć goście tej pływalni, po prostu Polacy, którzy używali wody podczas bardzo upalnego weekendu, chcieli dokonać samosądu na czterech imigrantach z racji tego, że ponoć doszło do napastowania seksualnego dokonanego przez jednego z nich wobec dzieci, które tam się bawiły, czy też pływały – mówi redaktor Piotr Szlachtowicz.
Polecamy: Dominik Cwikła: TONIEMY w zbożu! Unia wieszczy kolejną pandemię! Wałęsa straszy posłów? Imigranci mordują Polki!
Wiemy, że oni byli z Gruzji…
– Jak jest naprawdę? Trudo się dowiedzieć, ponieważ policja milczy. Wiemy, że to byli obywatele Gruzji, ale co, jak, gdzie, kiedy to się działo, że policja nawet użyła gazu łzawiącego, tego nie wiemy. Postaramy się dzisiaj odpowiedzieć na te bardzo ważne pytania – dodaje redaktor.
– Grzegorzu, co takiego wydarzyło się na basenie miejskim w Bytomiu? Jak to wyglądało, bo starałem się przed programem konkretnie coś ustalić, to wiemy, że to byli obywatele Gruzji, ale kto, co i jak, jakoś nie widziałem. Jest kilka nagrań z tego wydarzenia, tylko nie mogłem znaleźć informacji u osób, naocznych świadków. Co dokładnie się wydarzyło? – pyta redaktor Szlachtowicz.
Wiemy, że nic nie wiemy, czyli jest zasłona milczenia
– Dziękuję za zainteresowanie się sprawą. Sytuacja jest trochę dziwna, dlatego że wygląda na to, iż jest blokada informacyjna. Ja, zanim dzisiaj pojawiłem się w wRealu24, próbowałem skontaktować się z rzecznikiem prasowym Urzędu Miasta w Bytomiu, z panią Małgorzatą Węgiel-Wnuk oraz próbowałem się również skontaktować z panią komisarz Anną Lenkiewicz z Komendy Powiatowej Policji Bytom, ale niestety telefony nie są odbierane – zdaje relację Grzegorz Płaczek.
– Wygląda trochę tak, jakby coś się wydarzyło i tylko możemy się opierać o poszlakach oraz opierać się na tym, co zostało opublikowane na Facebooku i na Youtube przez osoby, które były w Bytomiu. Akcja się działa w sobotę i mniej więcej około godziny 17 jedna z mam, która przebywała na basenie publicznym ze swoją córką i dwójką chłopców, poinformowała ochronę, że – i tego właśnie nie wiemy – jedna osoba czy cztery osoby – to jest na razie nie do zweryfikowania – jak to mówi prasa, w sposób niestosowny, domyślam się, że chodzi o molestowanie, miały się zachować wobec jednego albo trójki dzieci – komentuje Płaczek.
Chcieli ich zlinczować. Ochrona wezwała policję!
– Nie udaje się tego, niestety, publicznie zweryfikować. To, co wiemy, to wiemy, że osoby, które najprawdopodobniej były w to zaangażowane, to są cztery osoby rzeczywiście pochodzenia gruzińskiego w przedziale wieku od 18 do 48 roku życia. I coś się musiało wydarzyć na tyle paskudnego, że ochrona musiała wezwać policję, dlatego że ludzie, a głównie tam byli mężczyźni w kąpielówkach chcieli po prostu dokonać samosądu, czyli zwyczajnie zlinczować tych ludzi – dodaje Grzegorz Płaczek.
Polecamy: Imigranci zachowują się jak […] i przekraczają granicę polsko-ukraińską kosztem Ukraińców i Polaków! [WIDEO]
Źródło: wRealu24 (BanBye)