– Dzisiaj będzie o nadchodzących wyborach, dzisiaj będzie o tym, jak ktoś gdziekolwiek mieszka, gdziekolwiek żyje może pomóc mi, ale również innym kolegom i koleżankom w całej Polsce w tym, żeby powalczyć o przyszłość naszego kraju. W pracy osoby, która przygotowuje kampanię, i która tak, jak w moim przypadku, będąc na „jedynce” w Okręgu Katowickim, jest odpowiedzialna za pozostałe 23 nazwiska na liście, to ważna jest również motywacja – mówi Grzegorz Płaczek.
Polecamy: Grzegorz Płaczek o dymisji ministra Niedzielskiego: „Nie nazywajmy szamba perfumerią!”!
Konfederacja, duma i najbliższe wybory do Sejmu
– Zacznę od tego, z czego jestem dumny. Jeżeli się okaże, że rada liderów partii Konfederacja nie zmieni żadnego nazwiska na liście, a zakładam, że tak nie będzie, to mogę wywiązać się z obietnicy, którą dałem Wam w momencie, kiedy pomagaliście mi wygrywać prawybory i to było osiem miesięcy temu, i na 24 nazwiska mamy na liście w Okręgu Katowickim pięciu kandydatów, pięć kandydatek, pięć osób, pięciu wojowników, którzy będą najprawdopodobniej 15. października 2023 roku startować do wyborów bez posiadania legitymacji partyjnej – komentuje youtuber.
Grzegorz Płaczek niezależną „jedynką” na liście w Katowicach
– Jak wiecie Konfederacja składa się z trzech partii. Jestem jedyną niezależną „jedynką” w Okręgu Katowickim i bardzo mi zależało na tym, żeby spośród 24 kandydatów do Sejmu w nadchodzących wyborach było kilku wojowników, którzy nie posiadają żadnej legitymacji partyjnej, i udało mi się sięgnąć po te rozwiązanie. Oczywiście od wyborców będzie zależało, czy te osoby wejdą do Sejmu, natomiast próbujemy rzeczywiście również uzupełnić obecną ofertą Konfederacji poprzez osoby, które rozumieją, że trzeba do tego systemu wejść, żeby go od wewnątrz kopać, żeby go w naszym kraju zmienić – zaznacza Grzegorz Płaczek.
O co będzie walczyć Płaczek?
– Takimi motywatorem, który pojawia się w moim życiu w ostatnich tygodniach, to są wydarzenia, które właśnie mają miejsce. Pamiętacie taką niebieską ulotkę?! Nie chodzi o szczepienie, ale chodzi o sam fakt. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów na skalę globalną dystrybuowała jeszcze dwa lata temu ulotki „Zaszczep się! Jak się zaszczepisz, to będziesz chronić innych!” – przypomina Płaczek.
– Ja w związku z tym postanowiłem zgłosić to na prokuraturę i postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie zostało to moje zgłoszenie i zażalenie do mojego zgłoszenia w całości odrzucone. Mam odmowę wszczęcia śledztwa. To jest taki motywator, kiedy wiem, że cokolwiek będziemy robić zgodnie z sumieniem i zgodnie z tym, co wierzymy, że jest uczciwe i prawdziwe, nawet jeżeli Europejska Agencja Medyczna twierdzi, że jak się zaszczepisz, to nie chronisz innych, bo transmitujesz, to prokuratura stanowi inaczej. Pozdrawiam prokuraturę, pozdrawiam pana Ziobrę! – wypowiada się Grzegorz Płaczek.
Polecamy: Grzegorz Płaczek: Zabierają nam Polskę! Czy Posłowie przegłosują niebezpieczną ustawę?
Źródło: #ToSieSamoKomentuje (YouTube)