– Ta historia zaczyna się w 1989 roku, w czasach, których wielu już nie pamięta, a o których wielu chętnie by zapomniało, kiedy wydawało się, że wchodzimy w nową rzeczywistość i kiedy, jak widać dziś, zostaliśmy potwornie oszukani! Jak to wyglądało? – zadaje pytanie Wojciech Sumliński.
Polecamy: Wojciech Sumliński: Tajne umowy i transakcje! Polscy politycy sprzedali Polskę Rosjanom!
Przyjechali doradcy, których celem nie było doradzanie, a…
– Pierwsi pojawili się doradcy. Przyjechali z całego świata. Tak, jak ci z Wielkiej Brytanii, którzy mieli doradzać w restrukturyzacji Banku Depozytowo-Kredytowego w Lublinie. Przejrzeli wszystkie dokumenty, mieli dostęp do wszelkich tajemnic, interesowało ich absolutnie wszystko. Oczywiście dla dobra banku i dobra kraju, który właśnie wchodzi w nowy okres. Okres demokracji – mówi dziennikarz śledczy.
– W rzeczywistości chodziło o to, by poznać wszystkie elementy dotyczące wojskowości, bo Bank Depozytowo-Kredytowy odpowiadał za olbrzymie sektory polskiej zbrojeniówki. A ci tak zwani doradcy byli funkcjonariuszami służb specjalnych. Skąd o tym wiadomo? – stawia kolejne pytanie Sumliński.
O czym wiedział Tomasz Budzyński, kiedy zaczynał swoją służbę w UOP?
– Wiedzieli o tym tacy ludzie, jak Tomasz Budzyński, który wtedy właśnie zaczynał swoją służbę w Urzędzie Ochrony Państwa i który, wraz z kolegami, obserwował tych doradców, kiedy robili im tajne przeszukania w pokojach hotelowych, zawsze znajdowali tam tajne dokumenty specjalnego znaczenia. Dokumenty, które dotyczyły wojskowości, nie dokumenty, które świadczyć miały o tym, że ci ludzie doradzają. Tak naprawdę wykradają tajemnice państwowe – przypomina to, co działo się w przeszłości Wojciech Sumliński.
Fundacja Adenauera oraz organizacje „partnerskie”. Do czego dążyły?
– Dokładnie na tej samej zasadzie pojawili się przedstawiciele rozmaitych fundacji takich, jak Fundacja Adenauera, która pojawiła się w 1989 roku, deklarując wsparcie dla chrześcijańskich środowisk naukowych, ale organizacjami partnerskimi dla Niemców nie były żadne z instytucji chrześcijańskich, lecz Fundacja im. Roberta Schumana, czy Instytut Badań nad Gospodarką Wolnorynkową, który powstał z inicjatywy Janusza Lewandowskiego i Jacka Merkla, współpracowników Donalda Tuska i te instytucje były zasilane potężnymi kwotami, milionami marek – komentuje.
– Tak budowano podobno nową niezależną rzeczywistość. Zatem restrukturyzowali i manipulowali nami od początku ze wszystkich możliwych stron. Taka była historia naszej suwerenności, a jej dzieje różniły się od historii sąsiednich państw – dodaje Sumliński.
Polecamy: Wojciech Sumliński: Czy Aneks Raportu WSI to bomba zegarowa? Kto był i jest prawdziwą „ruską onucą”?
Źródło: Wojciech Sumliński – WSR (Youtube)