– To było 4 lipca 2000 roku. Na tajnym posiedzeniu Rada Ministrów wyraziła zgodę na sprzedaż Telekomunikacji Polskiej konsorcjum France Telecom i Kulczykowi. Na początek sprzedano 35 procent akcji. Tak został zapoczątkowany proces, w wyniku którego w perspektywie następnych lat Francuzi przejęli większość akcji – przypomina Wojciech Sumliński.
Polecamy: Wojciech Sumliński: Czy Aneks Raportu WSI to bomba zegarowa? Kto był i jest prawdziwą „ruską onucą”?
Załącznik numer 11! Głośna sprawa, a może po prostu afera?!
– Umowę zaopatrzono tak zwanym załącznikiem numer 11, który miał zabezpieczać infrastrukturę obronną naszego kraju. Rzecz absolutnie kluczowa! Chodziło o to, że linie łącznikowe pomiędzy garnizonami, węzłami łączności, a węzłami Telekomunikacji Polskiej, zapewniała właśnie Telekomunikacja – mówi dziennikarz śledczy.
– Państwo wyłożyło olbrzymie kwoty na te właśnie systemy. Ale w wyniku umowy te systemy mieli przejąć Francuzi, dla których bezpieczeństwo Polski nie tylko nie było sprawą priorytetową, ale wręcz było sprawą absolutnie bez żadnego znaczenia. Co więcej, w umowach tych nie zabezpieczono kluczowego punktu, w wyniku którego Francuzom odmówiono zgody na to, by odsprzedali te systemy newralgiczne dla bezpieczeństwa Polski na tak zwanym wolnym rynku – wyjawia fakty z przeszłości Sumliński.
Przedsięwzięcie, na którym skorzystała Rosja
– Koniec końców, by nie wchodzić w tym miejscu w szczegóły, to Rosjanie byli beneficjentami pozafinansowymi tego całego przedsięwzięcia. Dlatego, że oni przejęli na wiele lat kontrolę nad sieciami tranzytowymi połączeń telekomunikacyjnych. Doszło wręcz do kuriozalnej sytuacji, w której łączność pomiędzy najbardziej wrażliwymi instytucjami w Polsce zapewniali właśnie Rosjanie – ujawnia.
– Niejako przy okazji tego całego szwindlu, bo tak to trzeba nazwać, Francuzi przejęli wiele innych elementów. W zasadzie gratis! Przejęli systemy anten, nadajników. Tak naprawdę przejęli całą infrastrukturę dodatkową, której nie zabezpieczała ta umowa.
Wojciech Sumliński mówi o szczegółach z Aneksu do Raportu WSI!
– Dostali to gratis! Proszę Państwa, cała ta historia, którą teraz w wielkim, telegraficznym skrócie Państwu opowiedziałem, to jest tylko tło. W Aneksie do Raportu WSI dotarliśmy do mnóstwa szczegółów. Do tego, jak w tej konkretnej sytuacji zachowywali się konkretni politycy. Jak zachowywał się premier Buzek, jak zachowywali się poszczególni ministrowie – dodaje Wojciech Sumliński.
Polecamy: Wojciech Sumliński: Aneks do Raportu WSI: tajne haki na PiS i PO?
Źródło: Wojciech Sumliński – WSR (Youtube)