W ostatnim czasie Grzegorz Płaczek, działacz społeczny i założyciel fundacji Nowe Spektrum, ujawnił w swoich mediach społecznościowych, że Ministerstwo Zdrowia nie chciało ujawnić, ile zaszczepionych przeciw COVID-19 dzieci w wieku 10-14 lat zmarło w ciągu roku.
„Brak mi słów! Ministerstwo Zdrowia ODMÓWIŁO mi udzielenia odpowiedzi na pytanie: ile zaszczepionych DZIECI przeciw C-19 (pomiędzy 10-14 rokiem życia) zmarło w Polsce do maja 2022 roku. Czego się Państwo boicie? Skandal to mało…” – można przeczytać na Facebooku aktywisty.
W decyzji, którą Płaczek otrzymał od ministerstwa jako odpowiedź, widnieje wyraźna odmowa udzielenia informacji na zadane przez działacza następujące pytania:
- „Ile osób, w pełni zaszczepionych przeciw Covid-19, pomiędzy 10-14 rokiem życia zmarło w Polsce w okresie 01.05.2021. – 31.05.2022.?”
- „Ile osób, w pełni zaszczepionych przeciw Covid-19, pomiędzy 10-14 rokiem życia zmarło w Polsce w okresie 01.05.2021. – 31.05.2022. w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców?”
„[…] po rozpatrzeniu wniosku z dnia 10 czerwca 2022 r. Pana Grzegorza Płaczka o udostępnienie informacji publicznej […] odmawiam udostępnienia informacji publicznej„ – czytamy w piśmie od Ministerstwa Zdrowia.
Odmowa udzielenia tak istotnej informacji nasuwa nam pewne pytania: Czy resort zdrowia ma coś ukrycia, skoro nie może udzielić odpowiedzi na temat zgonów wśród dzieci zaszczepionych przeciw COVID-19? Jeżeli szprycowanie ludzi, w tym najmłodszych, jest rzekomo takie bezpieczne, to dlaczego dane o umieralności w ciągu ostatniego roku nie są jawne? Może jednak covidowe szpryce faktycznie mają negatywne skutki uboczne?