– Dzisiaj porozmawiamy o temacie aktualnym. Tym tematem numer jeden będzie segregacja sanitarna. To słowo dzisiaj odmieniamy przez wiele przypadków. W wielu miejscach się niestety pojawia to słowo. Powiedz zatem Aniu o segregacji, gdyż widzimy to i słyszymy to wszędzie. Zarówno w szkołach, jak i zakładach pracy. Również w szpitalach i w wielu innych miejscach. Mówili nam, że ten preparat, który mamy przyjąć jest dobrowolny, więc każdy z Polaków może sam decydować, czy go chce przyjąć. W takim razie czy segregacja jest legalna i czy można w ogóle coś takiego robić? – pyta Grzegorz Kusz.
Jakie działania są nielegalne?
– Teraz dochodzi już do różnych sytuacji, jednak te sytuacje są zupełnie nielegalne. Nie ma żadnych podstaw prawnych, żeby segregować ludzi ze względu na to, czy ktoś się zaszczepił pewnym preparatem, czy ktoś nosi maseczkę, czy ktoś ma wykonane jakieś testy, itd. Zacznę od uspokojenia, bo rozniosło się po całej Polsce, że taka ustawa o segregacji jest w Sejmie – ocenia sytuację w związku z segregacją sanitarną w Polsce pani Anna Kubala.
Nie ma ustawy o segregacji sanitarnej
– Ta ustawa nie przeszła. Została zdjęta. Przepisy o segregacji nie zostały wprowadzone. Ta ustawa nie będzie dalej procedowana. Jeśli chodzi o legalizację, to nie ma w tej chwili żadnych przepisów uprawniających jakiekolwiek podmioty, żeby segregować ludzi w jakikolwiek sposób, na jakiekolwiek podstawie. Czy to jest brak maseczki, czy to jest brak zakeczupowania, czy może brak testów, itd. – dodaje Anna Kubala.
Sądy i noszenie maseczek
Anna Kubala udzieliła także drugiego wywiadu odnośnie maseczek i innych rzeczy tego typu, jakie narzuca nam władza w czasach rzekomej pandemii koronawirusa. Anna Kubala prowadzi rozprawy i czy w tym czasie nosi maseczkę. Raz pani sędzia spytała mnie, dlaczego nie mam założonej maseczki na twarzy. To bardzo ważne, aby takie sytuacje wyjaśnić.