– Wybory się zbliżają, więc coraz więcej emocji w tym temacie. Maski opadają, bo tutaj wielka wojna w temacie PiS-PO, a pani senator z PO mówi, że nawet, jak trzeba będzie, to będą współpracować z PiS, byli nie z Konfederacją. Jedni zdziwieni. Mówią: a patrzcie: nie mówiliśmy, a inni mówią: eee…, już w III RP może dojść do wszystkiego – rozpoczyna program redaktor Piotr Szlachtowicz.
Polecamy: Wojciech Sumliński: Test ostatniej szansy dla polskich rządzących: walka o przyszłość naszych dzieci!
PiS-PO jedno zło!
– Właśnie pani senator mówi, że tak naprawdę, PiS-PO jedno zło. Wojtku, czy Ty byś się zgodził z takim stwierdzeniem, że jednak, jakby nie patrzeć, to te dwie partie nie dopuszczą do tego, by na przykład Konfederacja rozrastała się tak mocno i nie dopuszczą nikogo nowego? – stawia pytanie redaktor Szlachtowicz.
Wojciech Sumliński z dystansem o polityce i o dwóch najpopularniejszych partiach w Polsce
– Ja generalnie mam takie podejście, że staram się na wszystkie sprawy, które nas dotyczą, podchodzić do tych spraw z pewnym dystansem. To znaczy próbować patrzeć na nie nie pod wpływem emocji, tu i teraz, tylko odczekać parę dni, troszkę przereflektować, bo myślę, że takie podejście jest podejściem właściwym – udziela odpowiedzi Wojciech Sumliński.
Od ufności wobec Prawa i Sprawiedliwości, do całkowitej nieufności
– I tak się staram patrzeć na wydarzenia, na ile one są istotne teraz, ale będą istotne za pół roku, za rok, za pięć lat. Przeszedł długa drogę w moim odniesieniu do Prawa i Sprawiedliwości, bo kiedyś wydawało mi się, że było o antidotum na tą bandę z Platformy Obywatelskiej, na tych łobuzów, łotrów, Tusków, Komorowskich i wielu, wielu innych – komentuje dziennikarz śledczy.
– No nie jest tajemnicą, że popierałem kiedyś Prawo i Sprawiedliwość. Osobiście poznałem Jarosława Kaczyńskiego. Rozmawialiśmy o rzeczach w prywatnej rozmowie. Natomiast było kiedyś to zaufanie. Później życie wielokrotnie zakręciło. Z tego zaufania nie zostało, niestety, nic – stwierdza Sumliński. – Przykre to, ale tak to wygląda. Zatem przebyłem drogę od dużej ufności do absolutnej nieufności. Czy PiS-PO to jedno zło?! Ja wciąż mam problem, żeby powiedzieć dokładnie to w ten sposób. Mimo wszystko mam problem, ale mimo wszystko, to nie znaczy, że zaraz będzie, mimo wszystko, PiS. Absolutnie nie! – kategorycznie podkreśla Wojciech Sumliński.
Polecamy: Grzegorz Braun, Sumliński, Michalkiewicz, Kulińska, Wolska, Loranty, Rola i Pikuła! UJAWNIAJĄ KULISY INDOKTRYNACJI! Polski!
Źródło: wRealu24 (BanBye)