– To było w minioną sobotę w Brodach Małych, opodal Biłgoraja, gdzie na zaproszenie protestujących rolników, razem z Rafałem Piechem pojechaliśmy, by powiedzieć, że choć są często wyobcowani i samotni, to nie są sami, bo jest z nimi każdy normalny Polak – mówi Wojciech Sumliński.
Protesty rolników!
– To było niesamowite zgromadzenie. Według organizatorów przybyło między półtora a dwa tysiące protestujących. Kilkaset osób postronnych, także kibice. Było oczywiście także ponad stu policjantów – relacjonuje dziennikarz śledczy.
Polecamy: Wojciech Sumliński: Brudne otoczenie Donalda Tuska: skompromitowani pomagierzy wracają na salony!
Wojciech Sumliński z przekazem do protestujących
– Razem z Rafałem Piechem wystąpiliśmy przed tym niesamowitym zgromadzeniem. Ja opowiedziałem o tym, o czym czasami opowiadam Państwu, ale zakładam, że wielu spośród protestujących nie zna naszego programu, więc mówiłem tak, jakbym mówił po raz pierwszy – dodaje Wojciech Sumliński.
Nawiązanie do filmu „Waleczne serce”
– Mówiłem o scenie z filmu „Waleczne serce” – dla mnie – najpiękniejszego filmu, najpiękniejszej scenie, jaką kiedykolwiek widziałem, kiedy Mel Gibson, który gra rolę Williama Wallace’a – przywódcy powstańców szkockich, którzy stoją naprzeciwko przerażających sił angielskich i boją się. Chcą żyć! Większość to młodzi ludzie. Mówią: wrócimy do domu i przynamniej przeżyjemy. Tak! Odpowiada William Wallace: przeżyjecie! Przynajmniej przez jakiś czas! – przypomina scenę ze świetnego filmu dziennikarz śledczy.
Polecamy: Wojciech Sumliński: Szkodliwa horda: gorzka prognoza rządów Tuska!
Źródło: Wojciech Sumliński – WSR (Youtube)