Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że nowy wariant COVID-19, znany jako JN.1, może wkrótce stać się dominującym.
Obecnie wariant ten odpowiada za 44,2% przypadków COVID-19 w Stanach Zjednoczonych, a w niektórych regionach odsetek ten przekracza 50%.
JN.1, będący jednym z podwariantów Omikronu, zgodnie z prognozami WHO, może niebawem stać się najczęściej występującym wariantem koronawirusa.
Szybko zyskuje na znaczeniu nie tylko w USA, ale również globalnie, stanowiąc już jedną trzecią wszystkich zdiagnozowanych przypadków.
Jego rozprzestrzenianie się jest wspomagane przez osłabioną odporność związaną z zimową porą roku oraz podróże świąteczne.
Mimo rosnącej wykrywalności, WHO podkreśla, że nowy wariant nie jest bardziej niebezpieczny niż poprzednie. Organizacja zachęca do stosowania się do standardowych środków ochrony, takich jak szczepienia i noszenie maseczek.
Powoli widać, że spirala covidowa jest nakręcana ponownie. Już teraz niektóre przychodnie i szpitale postanowiły wyjść przed szereg i nakazują pacjentom zasłanianie ust.
Co ciekawe, wielu pracowników takich ośrodków nosi maseczkę… pod brodą! Taka to „niebezpieczna” choroba… XD
Źródło: WHO, CNN Health, nczas.info