Szef Sztabu Generalnego Wojska Polska generał Rajmund Andrzejczak i Dowódca Operacyjny generał Tomasz Piotrowski złożyli dymisje. O sprawie informowała „Rzeczpospolita”. Wnioski w związku z dymisją zostały już przesłane do Kancelarii Prezydenta.
Dymisja generałów w Wojsku Polskim
Minęło kilkanaście minut od pojawienia się informacji, kiedy to rzecznik Sztabu Generalnego pułkownik Joanna Klejszmit potwierdziła, że generał Andrzejczak złożył wniosek o dymisję. Następnie w rozmowie z reporterami z Polsatu News także potwierdzona została rezygnacja generała Tomasza Piotrowskiego.
Polecamy: Grzegorz Braun: Myśmy OSTRZEGALI! Coraz więcej żołnierzy ODCHODZI z polskiego wojska!
Czy istnieje konflikt między Ministerstwem Obrony Narodowej a wojskiem?
Jak sugeruje gazeta, te dymisje mogą wynikać z konfliktu między dowództwem polskiej armii a MON-em. Spór miał mieć początek w maju tego roku. Wtedy to szef resortu Mariusz Błaszczak oskarżył publicznie Dowództwo Operacyjne o realne zaniedbania w sprawie rakiety. Wszyscy pamiętamy, że rakieta ta spadła na teren Polski w grudniu 2022 roku.
Warto przypomnieć, że pod koniec kwietnia w okolicach miejscowości Zamość, mniej więcej 15 kilometrów od Bydgoszczy, zostały znalezione szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego.
Spadł pocisk na terytorium Polski! Kto zawinił?
Jak podali badacze z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, którzy stworzyli dla prokuratury ekspertyzę, był to pocisk manewrujący Ch-55, który „najpewniej przyleciał zza naszej wschodniej granicy, bo w polskiej armii nie ma tego uzbrojenia ani na wyposażeniu, ani w magazynach”.
Rakieta spadła na terytorium Polski w połowie grudnia 2022 r. Kwestia odpowiedzialności za brak wcześniejszego znalezienia pocisku podzieliła Ministerstwo Obrony Narodowej i Wojsko Polskie. Minister obrony narodowej wygłosił oświadczenie, w którym wskazał winnego zaniedbań w tej sprawie. Według Błaszczaka, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych zaniechał swoich obowiązków i nie poinformował go o upadku rakiety na terytorium Polski.