– Chciałbym poruszyć kilka tematów. Są to bardzo ważne tematy. Chcę porozmawiać i spytać o Twoją opinię, skąd takie wysokie wyniki zakażeń w oficjalnych statystykach. Już mamy ponad 5 tysięcy zakażeń od 3 dni i diametralnie zmieniła się narracja, że będzie trzeba wprowadzić wariant włoski. Wygląda na to, że coś się w tej dziedzinie zmieniło. Niedawno premier Morawiecki był w Europie i tam go sztorcowano, przerywano mu i Mateusz Morawiecki się tłumaczył, lecz nie wiem z jakim skutkiem. Jak to wszystko oceniasz? – pyta Krzysztof Lech Łuksza.
– Pierwszy i drugi dzień tych rzekomych pozytywnych testów powyżej 5 tysięcy to ostatnie dane i musimy wiedzieć, że zawiesił się system. W przypadku pierwszego dnia system zawiesił się do godziny 11, czyli było około pół godziny spóźnienia. Natomiast wczoraj o 12:20, czyli prawie dwie godziny system nie mógł wygenerować ponad 5 tysięcy zakażeń. TO oznacza, że trwa walka między agenturą, która ma swoje zadanie do wykonania i musi po prostu doprowadzić do wyszczepienia, a ludźmi. Chodzi o doprowadzenie do największej ruiny życia społecznego i gospodarczego. Takie jest zadanie agentury, na której czele stanął prawdopodobnie minister Niedzielski – Marcin Masny ocenia sytuację w związku z rzekomą pandemią koronawirusa.
Marcin Masny odnosi się także do artykułów w Gazecie Wyborczej. Niektórych dziwi to, że w Polsce ciągle nie ma obostrzeń. Jakby to miała być norma. Niestety w tym kierunku zmierza także państwo Polskie.