Marcin Dybowski mówi jak jest
– Rzeczywiście histeria jaka zapanowała zarówno w parlamencie, jak i w mediach, zdominowała tutaj normalny dyskurs, także myślę, że to nie jest dobry pomysł, bo są takie sytuacje w historii parlamentaryzmu, gdzie ważne jest okazanie na zewnątrz jakiegoś wspólnego stanowiska i tutaj zdecydowanie zagrały emocje oraz brak rozumu. Natomiast prawdą jest, i to jest smutne, że tylko jeden poseł na pewne rzeczy zwrócił uwagę. Przede wszystkim chodzi o to, że z tego, co pamiętam, te barwy Polski były w nieodpowiedniej kolejności ustawione – mówi Marcin Dybowski.
Marcin Dybowski Ukrainie i Okrągłym Stole
– Czy to właśnie były kwestie ż*dowskie, czy też kwestie związane z Ukrainą, to nawet bardziej można powiedzieć, że temat ukraiński był nieobecny w takiej szerokiej dyskusji, bo osoby te były bardzo nastawione na ciągłe uleganie różnym mitom, przeszłości ż*dowskiej, takiego wycofania się kompletnego i przede wszystkim uniżoności wobec tych tematów. To, jakby powiedzieć, co po Okrągłym Stole się działo, to właśnie chodzi o to, że ten temat jakby ułożenia tych stosunków polsko-ukraińskich na gruncie prawdy zawsze nie był podejmowany. Był spychany na bok – dodaje Marcin Dybowski.
Źródło: wRealu24 (BanBye)