– Mam zadanie trudne, ponieważ muszę przedstawić dwa referaty. Mój jest referatem cząstkowym, natomiast referat profesora Jankiewicza, chylę czoła. Koło setki i jeszcze pełna sprawność. Życzmy sobie wszyscy tego, abyśmy tak długo w takiej sprawności, żeby pisać tak dobre teksty. A pan profesor napisał nam tekst o Wiktorze Poliszczuku, Ukraińcu, którego dorobek i zasługi dla poprawnego ułożenia stosunków polsko-ukraińskich były ogromne – rozpoczyna wykład dr Lucyna Kulińska.
Polecamy: Dr Kulińska OSTRO odpowiada na atak Dudy na ks. Isakowicza-Zaleskiego ws. WOŁYNIA?!
Gdzie tkwi zło?
– On ujawnił, gdzie tkwi zło. Napisał o tym właśnie w tym referacie. Pan profesor pisze: „parę słów o życiorysie Wiktora. Urodził się w roku 1925 na Wołyniu jako syn ukraińskiego samorządowca i urzędnika bankowego. Ponieważ był działaczem społecznym, Sowieci go zabili zaraz po wkroczeniu na tereny Polski w 1939 roku”.
– „Matka była Polską, a rodzina mocno pokrzyżowana między Polakami a Ukraińcami, co nie było wówczas rzadkością na Wołyniu. Miał dwie siostry. Obie były wyznania prawosławnego i całą rodzinę Sowieci wywieźli na Syberię. Tam Wiktor pracował przy robotach ziemnych i potem jako ślusarz, po przeniesieniu na wschodnią Ukrainę jako robotnik”.
Dr Lucyna Kulińska o UPA
– „Dzięki polskiemu pochodzeniu matki dostał pozwolenie na przesiedlenie się do Polski. Tam ukończył liceum w Legnicy, a potem wydział prawa na Uniwersytecie Wrocławskim. Doktoryzował się pracą ‘Ideologia nacjonalizmu ukraińskiego jako odmiana faszyzmu’. Potem habilitował na Uniwersytecie Śląskim pracą ‘Dowody zbrodni UPA i integralny nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu’”.
– To są fundamentalne prace. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, czy to, co dzisiaj dzieje się na Ukrainę, to Ukrainiec wam w tych książkach to doskonale wyjaśnił. Jego dorobek publicystyczny jest ogromny. Wiele tomów. Już, jak państwo wiedzą, nie żyje. Na końcówkę swojego życia przeniósł się do Kanady – mówi dr Lucyna Kulińska.
Liczba ofiar na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej
– Pan Poliszczuk szacował liczbę ofiar na Wołyniu od 100 do 200 tysięcy. Dzisiaj zbliżymy się do tej drugiej liczby. Na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej tych ofiar, które na tych naszych mapach możemy oglądać, natomiast na samym Wołyniu liczba ofiar wynosi 60-70 tysięcy – dodaje dr Kulińska.
Polecamy: Ks. Isakowicz-Zaleski: Wołyń zdradzony! Czemu władza milczy o ukraińskim ludobójstwie? Atak na rodziny zamordowanych!
Źródło: wRealu24 (BanBye)