– Zaczynamy mocno dlatego, że aborcjoniści zaatakowali mocno i cała Polska, od kilku dni, żyje historią pani Mariny i małej córeczki. Pani Marina przyjechała z Ukrainy, była w ciąży, wydawało się, że wszystko jest w porządku. Potem około 30 tygodnia ciąży u jej małej córeczki wykryto bezczaszkowie – mówi Kaja Godek.
Zdecydowano się na aborcję!
– Okazuje się, że to dziecko zabito na podstawie zaświadczenia od psychiatry, który stwierdził, że stan psychiczny pacjentki się pogarsza i konieczna jest aborcja. Jej syn nie żyje, ale aborcjonistom jeszcze mało i na historii pani Mariny robią sobie w tej chwili swoją politykę, manipulują tą historią – oburza się działaczka społeczna.
Polecamy: Kaja Godek: Wojna w Polsce! CO ONI PLANUJĄ I CO NAS CZEKA?!
Oni chcą nam wmówić, że aborcja kliniczna jest potrzebna
– Używają tej tragedii do tego, żeby przekonać jak najwięcej osób, że aborcja kliniczna jest dobra i że ona jest potrzebna. Jak to robią i jakie mają miejsce manipulacje? O tym właśnie dzisiaj mówię – dodaje.
Ruszyła ogromna kampania nienawiści! Czy o to chodzi aborcjonistom?
– Powiem o niektórych wątkach, dlatego że opisanie wszystkich manipulacji, które w tej historii mają miejsce, zajęłoby dużo czasu. W stosunku do małej Alisy prowadzi się w tej chwili kampanię nienawiści. Ze szczegółami opisuje się jakie to dziecko było straszne i szczegóły jej choroby są przedstawiane nie jako coś, co ma u odbiorcy wzbudzić litość bądź współczucie dla tego dziecka, tylko jako przesłanka do tego, żeby takie dzieci eliminować – podkreśla Kaja Godek.
Polecamy: Braun i Godek wywołali popłoch w MZ! Kto oszukuje elektorat PiS! Czy tajna komisja zakończy działalność?
Źródło: Fundacja Życie i Rodzina (Banbye)