– Jesteśmy, chciałbym powiedzieć, w mieszkaniu konspiracyjnym, ale to jeszcze nie te czasy. Oby nie doszły takowe. Oczywiście na kanale P.S.TV gościem jest dzisiaj Grzegorz Braun. (…) Trochę minęło od afery (jak niektórzy mówią) chanukowej, gaśnicowej. Nie wiem, czy afera jest dobrym słowem, bo wiele osób zobaczyło coś, czego takim osobom jak pan nie chciało wierzyć na słowo – mówi Piotr Szlachtowicz.
W Sejmie dzieją się rzeczy co najmniej dziwne!
– To znaczy, że różne dziwne rzeczy, które nigdy nie powinny się wydarzyć w polskim Sejmie, się dzieją od siedemnastu lat. I ta partia, która miała stać na straży konserwatyzmu, miała być konserwatywna, prawicowa, polska, mówię o Prawu i Sprawiedliwości – wpuściła tych ludzi do tego, by właśnie odprawiali dziwne rzeczy – ciągnie dalej redaktor Szlachtowicz.
Polecamy: Grzegorz Braun o skręcie Konfederacji do centrum: Ja bym stawiał na szczerość i doświadczenia gaśnicowe!
Co na to Grzegorz Braun?
– Żeby lobbowali albo nawet korumpowali polityków, ale to tak na marginesie. Jakie – na chłodno dzisiaj – ma pan odczucia po tym wszystkim? Co wyszło na jaw, co zobaczyliśmy i co będzie? – stawia pytania redaktor.
Chanukowe świece i reakcja Grzegorza Brauna
– Oczywiście zjednoczony front chanukowy w Sejmie RP. Nawet szerzej rozciągnąłbym to. Front, bo przecież wstawili się na tym powtórkowym, dogrywkowym paleniu świec. I prezydent, i jakiś tam ambasador – wyjaśnia Grzegorz Braun.
Polecamy: Grzegorz Braun o sytuacji w Konfederacji po tak zwanej „interwencji gaśnicowej”! – „To jest mrzonka”!
Źródło: Peter Szlachtowicz (Youtube)