Grzegorz Braun: Szczęść Boże! I ratuj się kto może, kiedy eurokołchoz swoim podwykonawcą warszawskim stara się o życie, zdrowie i dobrostan Polaków, w tym nieletnich. Młodzież i jej zdrowie leżą państwu na sercu.
Proszę państwa, jesteście tą samą ekipą, która parę tygodni temu – jak ten czas leci – przyczyniła się do rozdawania nieletnim pigułki poronnej. Tym samym nieletnim, którym wzbraniacie dostępu do energetyka i chcecie reglamentować dostęp do jakichś innych używek.
Nie mogą dostać aspiryny w szkole bez telefonu do rodziców, ale pigułeczka wczesnoporonna – proszę bardzo, i to w konspiracji przed rodzicami. Przecież wasza legislacja to umożliwia.
(Poseł Włodzimierz Skalik: Skandal!)
Dobra wiadomość jest taka, że reżimy totalniackie, takie jak eurokołchoz i jego warszawski podwykonawca, kiedy zaczynają się zajmować michałkami takimi jak tytoń do żucia – upadają.
Szanowni Państwo! Sprawy reglamentacji używek, tytoniu, alkoholu i monopolu państwowego na te produkty były – jak stwierdzają historycy – bardzo istotnym zapalnikiem rewolucji antyrządowej.
Było tak i w dobie rewolucji, prowokacji listopadowej 1830 r., kiedy reżim upadł, bo zarządził monopol alkoholowo -tytoniowy, a to był grunt łatwopalny, i w dobie rabacji galicyjskiej, gdy chłopstwo się zaprzysięgało na trzeźwość, a potem z siekierami, piłami domagało się zwolnienia z tych strasznych przysiąg.
Czyli jak zajmujecie się takimi michałkami, to wasze dni są policzone.