– Nie było mi dane ani współuczestniczyć w niej w jakimś poważnym wymiarze, ani tym bardziej ją współtworzyć – mówi w rozmowie z „Najwyższym Czasem!” poseł Grzegorz Braun i tym samym odnosi się do kampanii wyborczej Konfederacji.
Grzegorz Braun odkrywa karty
Polityk był gościem u Tomasza Sommera, który jest redaktorem naczelnym „Najwyższego Czasu!”. Rozmowa dotyczyła między innymi niedawnych wyborów do Sejmu i strategii, jaką przyjęła Konfederacja na kampanię.
Polecamy: Cejrowski: „Konfederacja straciła, gdy Brauna i Korwina wysunęli poza nawias, a Bosak i Mentzen mieli kreować politykę”!
Braun i Korwin-Mikke wyciszani?!
Sztab wyborczy Konfederacji, pod przewodnictwem Witolda Tumanowicza, zadecydował, by w kampanii uciszyć Grzegorza Brauna oraz Janusza Korwin-Mikkego. Grzegorz Braun został zapytany przez Sommera o ocenę całości kampanii.
– Myślę, że nie jestem najlepszym kandydatem do tego, żeby oceniać coś, co obserwowałem poniekąd z dystansu, z zewnątrz. Nie było mi dane ani współuczestniczyć w niej w jakimś poważnym wymiarze, ani tym bardziej ją współtworzyć – odniósł się do tematu Grzegorz Braun.
Podobnie jednak jak Korwin-Mikke uważa, że wycofanie się z ostrego przekazu było błędem. – Jeśli z jakichś przyczyn nie idziemy na walną bitwę, co w polityce i kampanii przekłada się na schodzenie z linii strzału i unikanie tematów zasadniczych, grubego kalibru, typu zamordyzm, wojna, ukrainizacja, wyprzedaż autorytetu Rzeczypospolitej i rozbrojenie Wojska Polskiego na potrzeby sąsiedniego państwa, to tracimy – dodał poseł.
– Jak nie chcemy rozmawiać o ukrainizacji i pandemizacji, to będziemy się tłumaczyć z jedzenia psów, „Patriarchatu” i różnych innych rzeczy, których nie ma w naszym programie na te wybory, no ale w czym to przeszkadza funkcjonariuszom frontu ideologicznego – zaznaczył Braun.
Polityk Konfederacji kontynuował: – Jak wiadomo, mój czas antenowy w tej kampanii, a także poza nią, wyraża się okrągłą cyfrą 0, w związku z tym ani w Warszawie, ani w Rzeszowie nie było okazji, żeby mnie z czegokolwiek odpytywać.
Odnosząc się do usunięcia Korwin-Mikkego z Rady Liderów Konfederacji oraz zawieszenia w prawach członka partii, Braun zaznaczył, że nie ma z tym nic wspólnego, ponieważ w sądzie partyjnym nie ma żadnego przedstawiciela jego ugrupowania (KPP), współtworzącego Konfederację.
Usunięci z Rady Liderów Konfederacji!
Zwrócił także uwagę, że na Konfederację „umawiał się” z Robertem Winnickim i Januszem Korwin-Mikkem. Dziś obu nie ma w Radzie Liderów Konfederacji ani nawet w Sejmie, sam Braun zaś – jak to określił – ma „pakiet mniejszościowy” w Konfederacji.
Polecamy: Sebb Ross komentuje wynik Konfederacji w wyborach do Sejmu! Dlaczego wyciszono Brauna i Korwina?!
Źródło: Tomasz Sommer (Twitter)