Grzegorz Braun o Korwinie
Grzegorz Braun był gościem Tomasza Sommera, który jest redaktorem naczelnym „Najwyższego Czas!”-u i nczas.com. Jednym z poruszanych tematów było rzekome oświadczenie Konfederacji, które miałoby potępiać prezesa Janusza Korwin-Mikkego. W sieci pojawił się komunikat, że Konfederacja chce ukarać Korwin-Mikkego. Grzegorz Braun skwitował to krótko: „Czego to prasa nie wypisuje”. Natomiast Tomasz Sommer wyraźnie zaznaczył: „Komunikat nie był na pewno podpisany, jednak dziennikarka uznała, że kontaktowała się i dostała z biura”.
Grzegorz Braun o fake newsach na temat prezesa Janusza Korwin-Mikkego
– Dziennikarz dopytywał, czy to był fake news. – Fejk czy fakap, jak to się powinno poprawnie mówić po polsku. Różnie z tym mogło być. Jednak nie ma takiego stanowiska. Ja się od tego zdecydowanie dystansuję, a nawet to potępiam. Niektórzy niestety ulegają tego typu praktykom, jeszcze innym puszczają nerwy, gdyż jest wtedy ciśnienie i uznają to za odpowiednie i stosowne, aby na przykład sztorcować prezesa Korwin-Mikkego – wypowiedział się polityk Konfederacji Grzegorz Braun.
– I jeszcze, to potępiwszy, skorzystam z nadarzającej się okazji, żeby powiedzieć, iż ja sam osobiście nie chcę uchodzić za bezkrytycznego oraz być w ciemno żyrantem jakiejkolwiek wojennej propagandy. Nie ma znaczenia, czy chodzi o propagandę rosyjską, czy też ukraińską. Nie zamierzam być żyrantem opowieści rozmaitej treści, których to weryfikacja nie była przeprowadzona lege artis – dodał poseł.
– My to wiemy, że nie wystarczy, gdyż sam przypominasz jak doktor Goebbels otworzył w światłach groby katyńskie, czy to w Londynie, czy też w Waszyngtonie, bo było ogłoszone fake newsem […] i wtedy cały zjednoczony front antyfaszystowski zgodnie dalej kochał Stalina, natomiast potępiał Hitlera. Dodatkowo wzywał, aby nie niszczyć jedności sojuszniczej, alianckiej – zauważa Grzegorz Braun.
Źródło: Tomasz Sommer (YouTube) / NCzas.com