Wczoraj po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów Exit Poll, Dobromir Sośnierz był gościem na antenie Polsat News u Agnieszki Gozdyry, gdzie wraz z przedstawicielami innych partii komentował wyniki wyborów.
Polityk Konfederacji nie krył zniesmaczenia wynikami wyborów. Przypomniał, że partie Bandy Czworga, na które w większości głosowali wyborcy, wydawały absurdalne nakazy, jak ten o chodzeniu w maskach.
Agnieszka Gozdyra przypomniała, iż jeszcze parę miesięcy wcześniej Konfederacja notowała w sondażach nawet 15-procentowe poparcie, natomiast sondaże exit poll i late poll dają Konfederacji wynik w granicach 6-7 procent.
Błędy Konfederacji przed wyborami?!
– Oczywiście były też błędy po naszej stronie. Te „pokemony”, które powyciągano nam listach, to są błędy, które popełniono przy tworzeniu list – zaznaczył Dobromir Sośnierz.
Polecamy: Dobromir Śośnierz: Trzeba wyjść z UE! Czas na polexit! Nie ma jak zmienić tego dziadostwa, czyli UE!
Polityk Konfederacji powiedział również, że wyborcy mają, niestety, pamięć złotej rybki i nie pamiętają, co działo się wcześniej, w ciągu dobiegającej końca kadencji polskiego Parlamentu.
Krótka pamięć wyborców?
Polityk zwrócił też uwagę, że wyborcy mają pamięć złotej rybki i najwyraźniej nie pamiętają, co działo się w ciągu dobiegającej końca kadencji Parlamentu.
– Rozumiem, gdyby wynik był w okolicach 10 proc., ale co to ludzie nie pamiętają, co się działo przez ostatnie cztery lata? Jak wszyscy razem głosowali za podwyższaniem mandatów, wszyscy razem te głupie historie covidowe przyklepywali PiS-owi? Nie pamiętacie ludzie, jak oni wam kazali w maskach popierniczać po dworze? To wszyscy robili razem – wypowiedział się Sośnierz.
Kompromitacja klasy politycznej? Sośnierz komentuje
Pytany, czy „w związku z tym” Konfederacja chciała wygrać wybory, potwierdził. – W związku z tym, że ta cała klasa polityczna się skompromitowała – dodał.
Wspomniał o „histerii covidowej”. – Kazali się przymusowo szczepić, chcieli odbierać prawa obywatelskie, zamykali gospodarkę, robili to wszyscy – zauważył polityk.
– Jeśli wyborcy mają taką krótką pamięć, to będą musieli powtarzać te lekcje – podsumował.