Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Nowej Generacji (traktowanej jako nieoficjalna młodzieżówka Platformy Obywatelskiej) przed Sejmem, poświęconej młodym kandydatom ubiegającym się o mandat poselski, doszło do pewnej zaskakującej sytuacji. Uczestniczył w niej również poseł Michał Szczerba.
We wtorek fragment tej konferencji stał się głośno komentowany przez użytkowników serwisu X, dawniej znanego jako Twitter. W centrum uwagi znalazła się prezentacja jednego z kandydatów.
– Dzień dobry, San Kocoń. Kandyduję w Krakowie, w okręgu 13 z miejsca dziewiątego. Reprezentuję Ostrą Zieleń, jestem aktywiszczem LGBT i aktywiszczem ekologicznym – przedstawiło się (?) San Kocoń.
San Kocoń, startujący z krakowskich list Koalicji Obywatelskiej, podkreślił również, że spotyka się z falą negatywnych komentarzy i hejtu w związku ze swoją kandydaturą.
Aktywiszcze LGBT XD pic.twitter.com/mLTTkqgXgI
— WolnośćTV (@WolnoscTV) September 5, 2023
W wywiadzie dla Polsat News San Kocoń opowiada o doświadczonym hejcie po swojej prezentacji jako kandydat. „Nie mam zamiaru na to odpowiadać, niektóre komentarze widziałom, niektóre zgłaszam. Nie mam zamiaru wchodzić w dyskusje, bo ja nie będę siedzieć na Twitterze.
Moim obszarem działania jest ulica, chcę rozmawiać o prawach zwierząt, edukować o inkluzywności, LGBT+. Ktoś może zadać kulturalne pytanie, chętnie na nie odpowiem. Ale rolą polityka nie jest siedzenie w mediach społecznościowych i odpowiadanie na bzdety, bo to jest strata czasu” – mówi.
Polecamy: Gazeta Wyborcza: Lewica NIE WEJDZIE do Sejmu według niezależnych badań!
Kocoń zmartwiony jest reakcją otoczenia. „Ten hejt dochodzi do mojej rodziny. Monitoruję, co pisze się o mnie w mediach i wtedy reaguję, jak podane jest coś niezgodne z prawdą. Anonimowymi ludźmi się zbytnio nie przejmuję, trzeba ten kraj zmieniać.
Naprawdę nie spodziewałom się fali hejtu, byłom wśród innych działaczy i działaczek, miałom wyjść i przedstawić się, opowiedzieć o sobie przez 30 sekund. Po powrocie z Warszawy na drugi dzień piszą znajomi: sprawdź social media. Dla mnie to był szok, zapomniałom o tak nienawistnych osobach” – wyjaśnia.
San Kocoń podkreśla, że najważniejsza jest dla „niego” walka o klimat. „Moim celem na tę kampanie było zaistnienie Zielonych w świadomości Krakowa i okolic. Z drugiej strony mocna działalność na TikToku – jako młoda osoba chce rozmawiać z młodymi.
Ponad polowa najmłodszych wyborców nie chce iść głosować, co mnie przeraża, dlatego działam. Pokazuję, że jest alternatywa i można coś dla siebie znaleźć w ofertach partii” – zaznacza Kocoń.
Źródło: Polsat News