– Jak to się dzieje, że literatura sci-fi staje się literaturą historyczną? – pyta redaktor. – To nie jest literatura sci-fi, bo tutaj w naukowości nawet pozorów nie ma. Natomiast to są takie opowieści w stylu barona Munchausena, ale zanim przejdę do tego, to kilka słów informacji widzom ją przedstawić. W 1998 roku została uchwalona ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej, której na życzenie strony izraelskiej, bo Polska już wtedy konsultowała z Izraelem niektóre akty ustawodawcze, znalazł się tam artykuł 55 – mówi Stanisław Michalkewicz.
Polecamy: Stanisław Michalkiewicz: Oni dokonują stopniowego rozbioru Polski!
Rzecz o kłamstwie oświęcimskim!
– Ten artykuł dotyczył tak zwanego kłamstwa oświęcimskiego, penalizacji tak zwanego kłamstwa oświęcimskiego, a więc opinii na temat działalności obozów koncentracyjnych niemieckich, zwłaszcza obozu oświęcimskiego, niezgodnych z opiniami zatwierdzonymi – dodaje publicysta.
– Coś takiego było przestępstwem i to było karane. Przez 20 lat nikt w ogóle nie zauważył, że takie rozwiązanie ustawodawcze krępuje swobodę badań naukowych, itd. Dopiero, kiedy w 2018 roku władze polskie wpadły na pomysł, żeby wykorzystać tę instytucję i rozszerzyć ją na penalizację kłamstwa obozowego, czyli chodzi o opowieści o polskich obozach zagłady, bo one już się wtedy pojawiały – zaznacza Michalkiewicz.
W co grają środowiska ż***wskie?
– Sejm znowelizował tę ustawę. Nowelizacja polegała na dodaniu artykułu 55a, który przewidywał penalizację kłamstwa obozowego i wtedy podniósł się klangor pod niebiosa na całym świecie. Nie tylko ze strony środowisk ż***wskich, ale przede wszystkim ze strony środowisk ż***wskich, które uznały to za skandal. Okazało się, że ten zapis zagraża swobodzie badań naukowych i tłumi wolność słowa – odwołuje się do faktów Stanisław Michalkiewicz.
Kłamstwa historyczne, kłamstwa o obozach zagłady i Sejm w Polsce, który uchylił ustawę
– I tak przez 20 lat nikt wcześniej tego nie zauważył, że kłamstwo oświęcimskie, które zresztą nadal jest. Nie zostało uchylone. To może by nie było takie kłopotliwe dla rządu polskiego, gdyby nie zabrał głos Departament Stanu. Rzeczniczka Departamentu Stanu oświadczyła, że jeżeli Polska się nie opamięta, to zagrozi swoim interesom strategicznym. Nie wiadomo było jakim interesom strategicznym, ale Polska się natychmiast opamiętała i ta nowelizacja ustawy o IPN została uchylona przez Sejm – podkreśla Stanisław Michalkiewicz.
Polecamy: Grzegorz Braun, Sumliński, Michalkiewicz, Kulińska, Wolska, Loranty, Rola i Pikuła! UJAWNIAJĄ KULISY INDOKTRYNACJI! Polski!
Źródło: Ckultura (BanBye)