– Od początku konfliktu na Ukrainie karmią nas kłamstwami. Każdy, kto podnosił jakąkolwiek wątpliwość, okrzyknięty został od razu „ruską onucą”. Jednak czas rewiduje pewne poglądy, pewne sprawy i mamy teraz konflikt w Strefie Gazy – konflikt izraelsko-palestyński – zaczyna program od mocnego akcentu redaktor Piotr Szlachtowicz.
„Tragedia Ukrainy”
– O tym też będziemy mówić, ale przede wszystkim o Ukrainie, o tragedii na Ukrainie, ponieważ wyszła książka „Tragedia Ukrainy”. Napisał ją mój rozmówca, pan profesor Kees Van Der Pijl. (…) Profesorze, pierwszy raz, gdy czytałem pana książkę „Tragedia Ukrainy”, nie było jeszcze wtedy konfliktu na Bliskim Wschodzie. To zmienia bardzo dużo. W Polsce mamy żart, że pierwsza rakieta wysłana do Kijowa zakończyła tak zwaną pandemię. Czy możemy już teraz powiedzieć, że konflikt, który toczy się na Bliskim Wschodzie, zakończył wojnę na Ukrainie? – pyta redaktor Szlachtowicz.
Polecamy: Grzegorz Braun w TVP: „Nie jesteśmy sługami narodu ukraińskiego ani żydowskiego, tylko polskiego!”
Związek między wojną na Ukrainie a wojną o Gazę
– No cóż. To bardzo skomplikowana sytuacja, ale chodzi o związek pomiędzy konfliktem na Ukrainie, a konfliktem o Gazę z Palestyńczykami. To pokazuje, że amerykańska supremacja, w którym Stany Zjednoczone mogły mieć złudzenie, że rządzą światem całkowicie samodzielnie ze swoim sojusznikami na Zachodzie, czy też wasalami na Zachodzie, to iluzja, która się skończyła – przedstawia fakty profesor Kees Van Der Pijl.
Globalne zarządzanie i rola USA
– To globalne zarządzanie się skończyło. To mamy do czynienia z wybuchem wielu konfliktów w wielu miejscach na Ziemi. One nie skończą się same z siebie, tylko będą trwać do momentu limitu możliwości, które niesie ze sobą amerykańskie imperium – wyjaśnia profesor.
Polecamy: Wojciech Sumliński: Czy cały świat jest w rękach Izraela? Co mogło się stać na Bliskim Wschodzie? Czy Ż***i wiedzieli o ataku?
Źródło: wRealu24 (Banbye)