Biskup, który w czasach Corony swoją postawą poświęca swoje okręgowe zgromadzenia na rzecz państwowego dyktatu szczepień, zamyka kościoły i pozostawia ludzi samych w strachu przed śmiercią, zawiódł swój urząd! W liście otwartym były gospodarz talk show i pastor Jürgen Fliege i jego brat pastor Hager konfrontują się ze swoim byłym przełożonym biskupem Bedford-Strohm. Był przewodniczącym Kościoła Ewangelickiego w Niemczech (do marca 2023).
Tu chodzi o względy sumienia…
Były prezenter talk show i emerytowany pastor Jürgen Fliege oraz kolega pastor Hanns-Martin Hager w liście otwartym z 16 stycznia 2023 r. konfrontują się ze swoim byłym przełożonym dr Heinrichem Bedfordem-Strohmem, powołując się na względy sumienia. Jest on najstarszym duchownym ponad wszystkimi teologami Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Bawarii i jednocześnie przewodniczącym Kościoła Ewangelickiego w Niemczech przez 12 lat do marca 2023 r.
Polecamy: To już oficjalne – EMA: Szczepionki na COVID-19 nie chronią przed zakażeniem!
O biskupie i „urzędzie nadzorczym”
W swoim liście otwartym wyrażają, że biskup zawiódł swój „urząd nadzorczy”. Mówią, że biskup, który w czasach Corony swoją postawą poświęca swoje zgromadzenia okręgowe pod dyktando państwa w sprawie szczepień, zamyka kościoły i pozostawia ludzi samych w strachu przed śmiercią, zawiódł swój urząd! Posłuchajcie innych uderzających fragmentów listu obu pastorów:
List otwarty Dotyczy: List otwarty ks. Fliege/Prov. Hager Jürgen Fliege, emerytowany pastor Seestraße 16 82340 Feldafing Hanns-Martin Hager, emerytowany pastor Waldschmidtstr. 7 82487 Oberammergau Biskup dr Heinrich Bedform-Strohm Urząd Kościelny Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Bawarii Katharina-von-Bora-Strasse 7-13 80333 München List otwarty Feldafing + Oberammergau, 16 stycznia 2023 r. Drogi Biskupie, drogi Bracie dr Bedford-Strohm, jesteśmy dwoma twoimi podopiecznymi, ale także braćmi w urzędzieTak więc, pewni, że Chrystus jest z nami, piszemy list otwarty, który jest także listem do wielu innych owieczek i trzód, pasterzy i naczelnych pasterzy, aby uświadomili sobie swoją diabelską udrękę życia w czasach korony i już nie milczeli, a nawet nie byli niemi.
Czekaliśmy kilka dni, aby napisać do Was ten list. Były to dni z większą nadzieją niż ufnością, że inne owieczki z ich stada podniosą głos na rażące zaprzeczenie naszej czcigodnej protestancko-luterańskiej tradycji w obliczu osobistego podsumowania Twojej roli w kryzysie korony naszego kościoła.
Mieliśmy nadzieję, że nasz biskup zgromadził w swoim sercu przynajmniej tyle świadomości skruchy i winy, co Weiland, już jako ambitny politycznie pracownik banku z zachodniego Münsterlandu, czy jego ministerialny następca, były lobbysta farmaceutyczny z kolońskich nizin, przy czym obaj w mniejszym lub większym stopniu dostrzegają teraz swoje błędne oceny i złe decyzje. Nawet jeśli nie ma to być teraz wielką kwestią polityczną, ministrowie przyznają się teraz: Tak, to było złe, jak zajmowaliśmy się osobami starszymi, ciężko chorymi, umierającymi i pozbawionymi komfortu!
Pozamykali kościoły, pozamykali ludzi! Tak to wyglądało w czasach wiadomo czego…
Błędem było nawet „w imieniu ludu” zamykanie kościołów. Fatalne było nadużywanie naszych dzieci dla naszych celów kampanii straszenia śmiercią. A teraz nasz czcigodny biskup wstaje i mówi, że zrobiłby wszystko dokładnie tak, jak trzy lata temu. Milczy na temat swojego milczenia. Milczy na temat swoich błędów! To milczenie pasterza owiec woła do nieba. To milczenie uderza nas do serca. Ale kiedy główny pasterz milczy, wtedy baranki będą wołać, siostry i bracia w Chrystusie. Czy Luter nie nauczał nas, że kościół jest tylko tam, gdzie gromadzimy się cieleśnie i zapewniamy się wzajemnie o naszej wierze?
Pisma konfesyjne, na podstawie których ty i my zostaliśmy wyświęceni na duchową służbę, mówią jednoznacznie: kościół jest tam, gdzie czysto głosi się ewangelię i udziela sakramentów, i to w cielesnej obecności, a nie cyfrowo. Jakim rodzajem zdeprawowanego duszpasterstwa jest mówienie wszystkim krewnym, którzy musieli pozwolić matce, ojcu, partnerowi, dziecku umrzeć w tym czasie w samotności i osamotnieniu: Wszystko było w porządku! Nie mogło być inaczej! Jezus postąpiłby tak samo. Bo za tym właśnie idziemy. Cały świat widzi ten skandal. Nasz biskup go nie widzi. Przez cały czas trwania kryzysu Corony panowało jednak tylko zbiorowe, gromkie milczenie pasterzy owiec.
Profesor teologii Klaus Berger nauczył nas, że my jako Kościół Jezusa Chrystusa mamy przyszłość tylko wtedy, gdy żyjemy naszą wiarą jako krytyczna mniejszość. Szanowny Biskupie i Bracie dr Bedford-Strohm, który w imieniu laterańskich myślicieli Jezusa z Nazaretu, Marcina Lutra, Dietricha Bonhoeffera, Martina Niemöllera, Karla Steinbauera, powiedzieliśmy tylko: Poczekajcie! Sprawdźmy to! Takie są podstawy egzegezy biblijnej. Zbadajmy, jakie interesy stoją za scenariuszami grozy przedstawianymi przez lobby farmaceutyczne w parlamentach i poza nimi.
Czy nie obiecaliśmy, że będziemy wołać nie tylko wtedy, gdy władze oczerniają i kryminalizują nas, chrześcijan, ale także wcześniej, gdy policja stoi u drzwi innych krytycznych współobywateli, takich jak Michael Ballweg czy liczni lekarze krytycznie nastawieni do szczepień? Tylko ci, którzy wołają za wygnańcami mają również prawo do śpiewania chorałów. Z błogosławieństwem nieba: Gott Vergelt, br. Jürgen Fliege Hanns-Martin Hager.
Polecamy: Fundacje – instrumenty władzy pieniężnej arystokracji!
Źródło: kla.tv