– Mamy do czynienia z dezinformowaniem, które prowadzi do dyskryminacji. Na razie ta dyskryminacja w Polsce akurat, na tle innych krajów, w szczególności krajów Unii Europejskiej – co zaraz państwu powiem, dlaczego to jest szczególnie dziwne – jeszcze nie jest najgorsza. Ale to nas nie powinno usypiać. To nas powinno motywować do jeszcze większej pracy. To zresztą państwo wiecie z mediów – mówi mecenas Paweł Nogal.
Na temat dyskryminacji
– To wszystko jest tak naprawdę akcentowane przy takich zjawiskach, jak dyskryminacja rasowa, dyskryminacja praw kobiet, dyskryminacja ruchów progresywnych LGBT+. Tam o tej dyskryminacji jest sporo. Natomiast o dyskryminacji osób, na przykład takich, które nie tylko nie chcą, ale na przykład nie mogą się zaszczepić – cisza – wyjaśnia mecenas.
Segregacja sanitarna a kodeks pracy
– Cisza. A to ma swoje znaczenie. Ale idźmy dalej, kodeks karny w naszych sprawach nam niespecjalnie tutaj pomaga. Ale, i to już jest bardzo praktyczna rzecz, sam już prowadzę takie sprawy, dyskryminacja w kodeksie pracy, czyli w stosunkach pracowniczych. Ma to miejsce szczególnie w szpitalach, ale także w korporacjach zaczyna ten problem nabierać szczególnej mocy. O ile jeszcze wcześniej, bo pół roku temu, przed eksplozją propagandy szczepionkowej sprawa dotyczyła tylko maseczek i miała ona charakter marginalny – rozprawia się z koronawirusowę propagandą Paweł Nogal.