– Nadciąga Polski Ład, wielki reset, przez wielu nazywany Polskim Wałem. Krótko mówiąc korposocjalizm ugruntowuje swoją pozycję na świecie i rząd Prawa i Sprawiedliwości próbuje się wpisać w ten międzynarodowy nurt. Przygotowuje się dla nas rzeczywistość, w której być może komuś będzie lepiej. Wobec tego komu w ramach tego programu będzie lepiej? Nowy Ład ma być programem, którym rząd uszczęśliwi wielu Polaków, rozdając dużo pieniędzy, lecz, jak to zwykle bywa, żeby komuś dać, to trzeba komuś zabrać. Kto zatem najbardziej ucierpi na tych rozwiązaniach? – pyta Piotr Korczarowski.
– Wygląda to tak, że daje się ludziom, wtedy ceny idą w górę, potem inni ludzie tracą, więc trzeba im coś dać, wtedy kolejni tracą i tym też trzeba coś dać i tak w kółko. Wtedy po kolei wszyscy tracą. Na inflacji tracą przede wszystkim emeryci, ale oni dostaną od rządu dodatkowe emerytury. Generalnie rzecz biorąc to jest ciąg dalszy tak zwanego Nowego Ładu, który zaczął Roosevelt w Stanach Zjednoczonych – odpowiada polityk Konfederacji Janusz Korwin-Mikke.
– Za Roosevelta się mówiło, że zjada codziennie na śniadanie jednego kapitalistę. I to jest właśnie przekupienie ludzi głupich, którzy nabierają się na to, że coś dostaną. Jednak zapłacą w podatkach więcej, żeby znalazły się pieniądze na Nowy Ład – mówi dalej Korwin-Mikke.