– Jak to skomentujesz? Fuks, pomoc partii rządzącej albo pana Ziobry, bo tu taka teoria też się pojawia? Czy po prostu jest jeszcze jakaś grupa społeczna, która mówi „Nie dla tych! To mi się nie podoba! Potrzebuję silnego nawoływania do katolicyzmu polskiego do wiary!” i chce, by Polska tak, jak dawniej, Polską! Jak to oceniasz? – pyta Piotr Szlachtowicz.
Polecamy: Co się dzieje z Konfederacją? Po co transfery z PiS? Czy Sebb Ross boi się komisji ws. „Lex Tusk”?
Mniejsze partie w okręgach wyborczych
– Myślę, że jednak nie jest to jakaś pomoc, biorąc pod uwagę, że te pozostałe planktonowe komitety pozbierały też powyżej oczekiwań, jeśli pan Tanajno, czyli Strajk Przedsiębiorców zebrał 16 okręgów, pan Maciak 11 czy 14 okręgów, bo to wszystko się zmienia w czasie. Ja już w pewnym momencie straciłem rachubę. Tym bardziej, że ta strona PKW z wyborów na wybory ten serwis Państwowej Komisji Wyborczej jest coraz gorszy, coraz mniej intuicyjny, to myślę, że rzeczywiście doszło do jakiejś mobilizacji – odpowiada Kamil Klimczak a Emisja TV.
– Rafał Piech znalazł swoją niszę. Zresztą on jeździł po kraju. Inna rzecz, że to, że buduje Ruch na noname’ach totalnych. Kiedy był w Łodzi, kiedy robiłem z nim program, to był bodaj kwiecień, to mówił, że będzie opierał swój Ruch na ludziach, którzy do tej pory nie działali politycznie – ocenia gość.
– Nie jest to ideowe, natomiast jest to średnio skuteczne w działaniu. O tym świadczy casus listy PJJ w Krośnie, która została zarejestrowana normalnie. Były podpisy i wszystko, ale jeden kandydat wypadł z racji biernego prawa wyborczego i lista w efekcie została wyrejestrowana – komentuje.
Komu zabierze głosy PJJ?
– Komu PJJ będzie zabierał? Konfederacji czy PiS-owi? Czy obu tym partiom? – brzmi kolejne pytanie redaktora Szlachtowicza. – Myślę, że obu, aczkolwiek elektorat, który zabierze Konfederacji ja bym podzielił na kilka grup. To znaczy albo że będzie elektorat, który zastanawia się czy iść głosować. To ludzie, którzy kiedyś głosowali na Konfederację, a teraz być może by nawet w ogóle nie poszli – udziela odpowiedzi Kamil Klimczak.
Kamil Klimczak o wyborach i paprotkach
– I powiedzmy, że ludzie, którzy jeszcze chcą wierzyć, że głosowaliby na kandydatów Korony, którzy, niestety, w wielu wypadkach – obawiam się – są po prostu paprotkami, bo zajmują takie miejsca, gdzie nie wezmą mandatu, a po prostu żyrują tych kandydatów wyznaczonych na „jedynki” – dodaje Klimczak.
Polecamy: Krzysztof Bosak: Konfederacja składa PIERWSZY POZEW WYBORCZY przeciwko Gazecie Wyborczej!
Źródło: wRealu24 (Banbye)