– Inflacja na ziemiach polskich lat temu 100 wynosiła 10 razy więcej niż obecnie i ludzie jakoś przeżyli. Także inflacja nie bije rekordów, tylko po prostu rząd dodrukowuje pieniądze i w ten sposób nas okrada. Nie będę się tutaj powtarzał, na czym polega ta technika nakładania podatku emisyjnego. Natomiast, co jest groźne w tej chwili? Nasz ukochany rząd obiecał rozmaite obniżki podatków, lecz nie zmniejszył wydatków – mówi Janusz Korwin-Mikke.
Dodruk pieniądza i skutki tego
– Z tego wynika, że rząd będzie dodrukowywał pieniądze w jeszcze większym stopniu. Z tego wynika, że inflacja pójdzie dalej w górę i tak myślę, że 15 procent może być w marcu. Nie wiem dokładnie. O tym pewnie mógłby powiedzieć dr Sławomir Mentzen – dodaje Korwin–Mikke.
Stopy procentowe i rola Banku Centralnego
– Jak stopy procentowe są zbyt niskie, to Bank Centralny w ogóle się odżegnał od zajmowania się tymi stopami procentowymi, które rosły same. Jeżeli ja słyszę, że rząd ma cel inflacyjny, czyli świadomie chce nam zafundować wysoką inflację, to oznacza, że rząd odpowiada za wszystko, także za stopy procentowe. Odpowiada także za wszystkie skutki podwyższania i zmniejszania stóp procentowych – ocenia sytuację Janusz Korwin–Mikke.