– Granaty hukowe, gaz łzawiący, wyrywanie kostki z nawierzchni, latające bryły bruków w powietrzu, eskalacja zachowań policji i celowe prowokacje. Byłem na proteście 6 marca w środę, pod Sejmem, widziałem te dziesiątki tysięcy, a może ponad 100 tysięcy protestujących, którzy solidaryzują się z postulatami rolników – mówi Jan Pospieszalski.
Kto tam protestował?
– A były tam różne branże, byli również ludzie nie zrzeszeni, byli nie tylko pracownicy leśnictwa, pszczelarze, przedstawiciele kół łowieckich. Oczywiście wszystkie organizacje rolnicze, ale byli również przedstawiciele „Polska Jest Jedna”, byli przedstawiciele Ruchu Obrony Polaków, to tej inicjatywy Witka Gadowskiego i Rafała Piecha – kontynuuje.
Polecamy: Jan Pospieszalski ostrzega: STAŁO SIĘ! Tusk idzie po nasze dzieci!
Jan Pospieszalski przypomina o proteście w Miętnem (1984 rok)
– Ale dzisiaj również powiem o innym proteście. Powiem o proteście, który miał swoje przesilenie z 7 na 8 marca, 40 lat temu, dokładnie w 1984 roku w Miętnem, miał miejsce ogromny strajk uczniów Zespołu Szkół Rolniczych o zachowanie krzyży, pozostawienie przez klasę krzyży w klasach. I o tym właśnie dzisiaj, a więc… – zaprasza na program redaktor Pospieszalski.
Jak reagowała policja?
– Ten protest 6 marca został już dość dobrze opisany. W sieci pojawia się cała masa komentarzy, w sieci pojawia się cała masa zdjęć i filmików, które pokazują, że rzeczywiście miała miejsce prowokacja. Zachowania eskalujące agresję policji i to, jak już ta niewielka grupa manifestantów, która została pod Sejmem, bo przecież te największe zadymy miały miejsce po 14, czyli już właściwie trzy godziny po rozpoczęciu protestu, który w sposób naturalny miał swoją dynamikę, ponieważ politycy zignorowali swoją arogancją, pokazali, że gdzieś mają postulaty rolników – stwierdza Jan Pospieszalski.
Polecamy: Bodnar ocenzuruje Jana Pospieszalskiego? Robi się niebezpiecznie…!
Źródło: PCh24TV – Polonia Christiana (Youtube)