– Panie profesorze. Oprócz ogromnych gratulacji i radości z tego, że pana postać, pana działanie, pana ogromny dorobek naukowy został doceniony przez episkopat i przez fundację, to chciałem zwrócić uwagę na dzisiejszych laureatów. Jest to wyjątkowy zestaw osób, dlatego że obok pana nagrodę odebrała także doktor Katarzyna Jachimowicz. Odebrała ona nagrodę za pewną swoją nieoczywistą działalność. Natomiast w pana przypadku jest to dorobek całości i uhonorowanie ogromnej pracy, jaką pan wykonał w podobnej dziedzinie. Czy widzi pan podobieństwo w tych dwóch nagrodach? – pyta redaktor Jan Pospieszalski.
– Widzę, że zarówno pani Jachimowicz jak i ja, szukaliśmy prawdy o człowieku. I ta prawda wychodzi, uwydatnia się najlepiej, kiedy patrzymy na siebie, na każdego z nas w świetle aktu stworzenia. Więc ten pierwszy moment poczęcia człowieka i nie tylko, bo akt stworzenia jest ciągły. W tym momencie jestem stwarzany przez pana Boga – odpowiada profesor Stanisław Grygiel.
– Akt stworzenia dokonuje się w wieczności, a wieczność obejmuje cały czas. Chrystus mówi, że mój ojciec działa aż do tej chwili. Bóg działa jako stwórca i to działa swoim synu. Otóż kiedy my się patrzymy na człowieka i szukamy prawdy o nim, to nie znajdziemy i błądzimy – dodaje profesor Grygiel.