– Zaprosiliśmy pana, dlatego że chcieliśmy zobaczyć, jak to jest zostać posłem. Ale najpierw musimy coś powiedzieć o pana działalności przed poselskiej, bo pana szybciutki ruch do fotela parlamentarnego jest zaskakujący dla tych, którzy nie zetknęli się z pana działalnością wcześniej – zaczyna program redaktor Jarosław Faliński.
Grzegorz Płaczek w Sejmie, czyli „ogromna odpowiedzialność”
– Historia życia. Ogromna odpowiedzialność. Rok temu, gdybyśmy rozmawiali w tym studio, w ogóle bym nawet nie przypuszczał, że będę posłem. Rewolucja nie tylko dla mnie osobista, ale również rodzinna, bo posłowie mają też swoje rodziny i sięgnięcie po mandat poselski to nie tylko odpowiedzialność wobec wyborców, ale również wobec rodziny – mówi Grzegorz Płaczek.
Polecamy: Grzegorz Płaczek: Skąd weźmiecie pieniądze na swoje obietnice?
Czas na przestawienie się na inne tory
– Niektórzy z nas przyzwyczaili swoje drugie połówki do tego, że jesteśmy częściej w domu, w terenie, a nie zawsze wracamy na noc do tego własnego łóżka. Okazuje się, że rodzina musi się już powoli przestawiać na trochę inne tory – dodaje.
Grzegorz Płaczek posłem!
– Wszystko jest, mam takie wrażenie tu i teraz, jakbym miał dwa równolegle byty. Ten jeden dotychczasowy, bo cały czas próbuję robić to, co robiłem wcześniej, czyli prowadzić fundację. Z drugiej strony mam wrażenie, że moje drugie życie wróciło na studia, czyli uczę się w trybie przyspieszonym, niemalże indywidualnym tego, co za chwilkę przede mną. Bardzo dużo nowych rzeczy, bardzo dużo pułapek. Mam świadomość, że z jednej strony jestem posłem, który nie ma tej legitymacji partyjnej, czyli jestem z Konfederacją, natomiast nie jestem członkiem żadnej partii – komentuje Grzegorz Płaczek, który wkrótce zasiądzie w ławie poselskiej.
Polecamy: Grzegorz Płaczek: Po raz kolejny Polacy dali się oszukać?! Dlaczego uwierzyliśmy kłamcom i zamordystom?
Źródło: wRealu24 (Banbye)