Szczęść Boże! Ratuj się kto może, kiedy rząd Zjednoczonej ŁżePrawicy pomaga Polakom spłacać długi, w które sam ich wpędza.
Kolejność zdarzeń jest taka. Talmudyzm biurokratyczny, wyzysk fiskalny, ucisk podatkowy, którego pan minister, skromnie wyglądający chłopczyna, jest tutaj reprezentantem, zbójem Madejem z grubą pałą, z grubą pałą. To jest chodzące wymuszenie rozbójnicze na narodzie polskim. To jest naganiacz chętnych, niechętnych, którzy chcą czy nie chcą, muszą iść do lichwiarzy.
Rząd Rzeczypospolitej Polskiej tak projektuje życie Polaków, żeby każda koza przyszła do woza, do lichwiarzy po pożyczkę. Zwalcza się małych, drobnych, walczy z lombardami, strasznymi chwilówkami, po to żeby duże misie miały tutaj monopol. Gdyby z tym monopolem coś jeszcze nie stykało, jest WIBOR, który gwarantuje, że kasyno zawsze wygrywa w tej grze w trzy karty z Polakami.
No i doprowadziwszy Polaków do bankructwa, do de facto wywłaszczenia, uniemożliwiwszy polskiej rodzinie nabycie własnego kąta, dachu nad głową, zajeżdża pan minister na białym koniku garbusku i ogłasza program pomocowy, kolejny program pomocowy. Pic na wodę, fotomontaż!
Jesteśmy głęboko w tej PASZCZY lwa i pan kombinuje jak się tam urządzić, a my chcemy stamtąd Polaków wyprowadzić!
Szczęść Boże! Darzbór! – życzy Konfederacja paniom i panom, polskim leśnikom. I my mamy krytyczne uwagi i pogłębioną krytyczną refleksję na temat Lasów Państwowych, tak jak krytycznie podchodzimy do państwa polskiego w jego dzisiejszym opłakanym stanie za rządów Zjednoczonej ŁżePrawicy.
Ale to, co państwo tutaj opowiadacie, Lewica z lewej strony tej sali, jak obelżywie i pogardliwie zwracacie się do zasiadających tutaj dzisiaj, Bogu ducha winnych, jednak leśników, bo nie oni są rządem, choć w ławach rządowych dzisiaj zasiadają, nie oni odpowiadają za całe zło tego świata, to jest niegodnie i niegodziwe.
Minęła kolejna rocznica katyńska. Pamiętajmy, że polski leśnik był na listach pierwszy do wywózki, obok nauczyciela i policjanta, jako służący i lojalny wobec państwa polskiego, jako podejrzany o to, że jest niepoprawnym Polakiem – tak to było w ewidencji sowieckiej. Z tymi ludźmi nic się już nie da zrobić. Nie da się ich nawrócić na inną wiarę, niepolską. A więc nie mówcie tak więcej do leśników.
Napadacie ich tutaj, wyzywacie od morderców i sadystów. Ignoranci. My w Konfederacji wiemy, jak drzewo dowolnej średnicy spiłować, żeby padło tam, gdzie chcemy i niektórzy z nas chadzają na polowania, tak, z własnymi latoroślami. I my się nie gubimy w lesie, szanowni państwo.
Ale to powiedziawszy, chcę wskazać na źródło zła. To oczywiście partycypacja w eurokołchozie. Kto nas tam wprowadził? Patron tego obozu politycznego. Ścigali się wtedy, kto pierwszy podpisze zrzeczenie się suwerenności w Lizbonie. A więc teraz rozdzierają szaty, protestują, wnoszą uchwały, które oczywiście niewiele zmienią.
Poprzemy tę uchwałę, bo chcemy, żeby Polacy się rządzili u siebie, na swoim. Rozumiemy, że lasy w Polsce to jest dobro narodowe, dobro, może, chwała Bogu, dzięki waszej pracy jeszcze nierzadkie, ale takie, które łatwo zniszczyć, łatwo roztrwonić. Uchwałę możemy poprzeć z czystym sumieniem, ale pozostaniemy jedynymi tutaj katonami, którzy przypominają, że nie trzeba było wchodzić w tę paszczę, no nawet nie lwa, bo on dosyć wyleniały dzisiaj. Nie miałoby się takich problemów.
No tak, i właśnie wy… Jesteśmy głęboko w tej, przepraszam, paszczy i pan kombinuje, jak się tam urządzić, a my chcemy stamtąd Polaków wyprowadzić!