– Wiceministrem zdrowia byłem wtedy, kiedy pozbywaliśmy się komuny pierwszej. A z tym mamy dzisiaj do czynienia, że to jest komuna-wirus, który nas narzędziami feudalizmu korporacyjnego chce zniewolić bardziej niż ta wcześniejsza komuna. Już wtedy było wiadomo, od końca listopada, że ta nadmiarowa umieralność przekracza wszelkie najgorsze prognozy, że więcej ludzi umiera z powodu braku dostępu do opieki zdrowotnej niż na ten Covid-19 – mówi dr Zbigniew Hałat.
– Z tego powodu należało też uratować ludzkie życia w ten sposób, żeby gwarantować ludziom dostęp do diagnostyki, terapii chorób, które nie mogą czekać. Nie mogą czekać, co dzisiaj widać wyraźnie w statystykach chorób nowotworowych u dzieci! – dodaje dr Hałat.
– U dzieci, u których to błyskawicznie przebiega. Natomiast wszyscy dorośli czekają nadal, niestety, ze stanem takim, który w medycynie nazywa się nowotworem nieoperacyjnym, albo jest nieuleczalny, i zostaje im opieka paliatywna. Dlatego trzeba słuchać, co tam w pałacu Paca, czyli w Ministerstwie Zdrowia wymyślono, żeby ludziom służyć w ucieczce od bólu, który może być przerażający – komentuje sytuację w polskiej służbie zdrowia dr Zbigniew Hałat.