– Ja przecieram oczy ze zdumienia, jako naukowiec, że dochodzi do masowych szczepień dzieci. Mówię to szczerze, na podstawie danych, do których mam dostęp. Proszę państwa, i dowody! Kolejny dowód, tak, jak wspomniałem, pozwoliłem sobie wydrukować dowody. Nie trzeba daleko szukać. Badanie kliniczne na dzieciach firmy Pfizer. Wchodzimy na stronę CDC, która podsumowuje nam wyniki z bezpieczeństwa. Jest taka tabela numer 6, to są reakcje układowe tuż po szczepieniu w populacji 12-15 lat – mówi doktor Piotr Witczak o szczepieniu dzieci.
– Jest grupa po pierwszej dawce, po drugiej dawce, grupa placebo. Porównujemy sobie różnice między tymi reakcjami układowymi. Co to są za reakcje układowe? To jest gorączka, drgawki, ból głowy, zmęczenie, biegunki, itd. Tylko, że tam są jeszcze stopnie. Pierwszy, drugi, trzeci, czwarty. Zwróćmy uwagę tylko na trzeci i czwarty. Dlaczego? Bo to są przyjęcia ambulatoryjne, pogotowie ratunkowe, nawadnianie, zagrożenie życia – wypowiada się dr Witczak.
– Jak sobie to porównamy, to trzeciego i czwartego stopnia, tuż po iniekcji, porównamy z grupą placebo, to wychodzą tutaj nam średnio kilkuprocentowe różnice między placebo. Mało, prawda? – pyta się doktor Witczak.