– Mieliście może czelność mieć swoje zdanie na temat tego, co się dzieje dookoła nas od półtora roku? Czy tutaj o to chodzi? – pyta redaktor.
– Dokładnie tak! A to jest w mniemaniu samorządu lekarskiego ciężkie przewinienie. Po prostu opierając się na wiedzy medycznej, bazując na artykułach naukowych, na opiniach specjalistów, ekspertów z Polski i ze świata, mówiliśmy o tym, jak jest. Pokazywaliśmy fakty, prawdę, niebezpieczeństwa, zagrożenia płynące ze stosowania wiadomo czego, zwłaszcza w populacji dzieci – odpowiada doktor Dorota Sienkiewicz.
– O eksperymentach medycznych także mówiliśmy. Ogromnym zarzutem było to, że śmieliśmy napisać list do szkół, do dyrekcji, do nauczycieli, do rodziców. Po prostu, żeby uprzedzić ich o tym, co się dzieje. I to było nasze przewinienie. Oczywiście zostało to określone jako postępowanie antyzdrowotne. Nie podano nam żadnych konkretnych argumentów – dodaje dr Sienkiewicz.