Donald Tusk ruszył w Polskę, odwiedził m.in. Mikołów gdzie spotkał się z mieszkańcami protestującymi w sprawie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, po spotkaniu udał się do Katowic gdzie w restauracji „Rybka” miała odbyć się dalsza część rozmów z mediami.
Niestety tego dnia nie wszystkie media zostały dopuszczone do rozmowy z Szef Platformy Obywatelskie mimo, że sam o sobie mówi:
- Jestem otwarty na rozmowy z dziennikarzami i mieszkańcami, nie boję się trudnych pytań.
Nie odpowiedział na pytanie zadane przez dziennikarkę Martę Gniłka-Jastrzębską :
-Panie Donaldzie, ile jest do wzięcia w Polsce, że zrezygnował Pan z posady w Brukseli ?
Tusk odgradzany przez ochronę i osoby z jego najbliższego otoczenia przebiegł szybko do restauracji, która została zamknięta, ale tylko dla niezależnych dziennikarzy. Media takie jak TVN24 nie miały problemu z wejściem.
Gdy tylko osoby niewpuszczone do środka zaczęły się oddalać wejście do restauracji zostało zamknięte na łańcuch. Tak właśnie Szef Platformy Obywatelskie Donald Tusk odgrodził się od trudnych pytań i obywateli.
Pod restaurację podjechał spóźniony samochód TVPinfo z którego wraz z dziennikarzami o dziwo wysiadł dziennikarz Polsatnews. Widocznie podenerwowany faktem, że cała sytuacja została zarejestrowana. Dziennikarz Polsatnews stwierdził, że jeździ jak to sam powiedział :
– z normalnymi ludźmi, kolegami.
Poinformował również, że nie życzy sobie nagrywania, a na pytanie Marty Gniłki-Jastrzębskiej
– czy jeżdżenie jednym samochodem nie wpływa negatywnie na niezależność dziennikarską - Dziennikarz polsatnews odpowiedział :
– jesteśmy bardzo niezależni,
oraz ww. poinformował pytającą, że : - Jeździ z każdym samochodem, a materiały które nagrywają są takie same.
Od tego momentu wyraźnie zdenerwowany dziennikarz polsatnews nie potrafił znaleźć argumentów do usprawiedliwienie swojego działania, co miało bezpośredni wpływ na jego zachowanie względem pytających. Cała sytuacja przeniosła się pod bramę gdzie wcześniej został zawieszony łańcuch.
Dziennikarz polsatnews krzyczał pod bramką, żeby wpuścić go na spotkanie, gdy to nie przyniosło skutku wraz z całą ekipą udał się pod płot z frontu restauracji, gdzie również żądał wejścia. Niestety restauracja została zamknięta, a jedyne media które zostały zaszczycone możliwością zadania pytań Donaldowi Tuskowi to TVN24…