– Zacznijmy od wątków amerykańskich, a potem przeniesiemy się trochę bardziej do Europy. Pierwszy wątek amerykański to: ogłoszony w zeszłym tygodniu raport prokuratora specjalnego Johna Durhama na temat tego, w jaki sposób FBI badało rzekome powiązania Trumpa z Rosją. To jest chyba jeden z najbardziej nieprawdopodobnych raportów o jakich czytałem, ponieważ jeśli wierzyć prokuratorowi Durhamowi, a on został powołany do pracy w 2019 roku przez ówczesnego prokuratora generalnego, wyszłoby na to, że FBI stało się, tak naprawdę, elementem wielkiej machiny polityczno-propagandowej – rozpoczyna program mocnym akcentem redaktor Lisicki.
Polecamy: Donald Trump mówi jak jest o wojnie między Rosją a Ukrainą! Czy pokój jest możliwy?
FBI nie jest służbą apolityczną demokratycznego państwa?
– Przyjmowało, łykało wszystkie doniesienia ze sztabu Hilary Clinton, które tylko miały pozór jakiekolwiek prawdopodobieństwa. W ogóle ich nie weryfikowało. Odrzucało i nie przyjmowało przeciwnych dowodów. Zachowywało się w gruncie rzeczy, jak element pewnej policji politycznej, a nie jak służba apolityczna demokratycznego państwa. Nie wiem czy pan też ma takie wrażenia, ale ten raport jest naprawdę czymś wstrząsającym, a też czymś wstrząsającym jest to, że praktycznie nie widzę, żeby się specjalnie przebił do opinii publicznej – dodaje redaktor.
– Nie mówię tylko o Polsce, ale także w Stanach Zjednoczonych zostaje on zepchnięty gdzieś tam na margines. Taka szokująca informacja, że Trumpa próbowano od samego początku wrobić, a jednym z elementem wrabiania go było FBI, nie docierała do opinii publicznej – ciągnie dalej redaktor Lisicki.
Haki na Trumpa i brak reakcji w mediów amerykańskich…
– Dlaczego nie dociera? Gdyż częścią wrabiania, kluczową częścią, były media stojące w opozycji do Trumpa, które w tym wszystkim uczestniczyły. Otóż pojawiały się przecieki przeróżnych dokumentów, potem się okazało, że fałszywych, sfałszowanych albo niezweryfikowanych, ale przecieki dokumentów bezpośrednio z FBI do mediów – tłumaczy Wojciech Cejrowski.
Jak Donald Trump był obsmarowywany
– I zanim FBI zdążyło palcem kiwnąć, podejmując następny krok, to już krok poprzedni był ujawniany do zaprzyjaźnionych mediów. One w tym uczestniczyły i zainwestowały całą masę energii w to, całą masę twarzy, nazwisk, pieniędzy również, ale one są najmniej ważne, bo można dodrukować, zainwestowały w obsmarowywanie Trumpa – kontynuuje Cejrowski.
Polecamy: Tomasz Puzon: Zmiany w rządzie! Trump oskarżony. Blamaż polskich piłkarzy! Polacy nic się nie stało?
Źródło: Wojciech Cejrowski (YouTube)