Jarosław Kaczyński jest odklejony od rzeczywistości. Pozuje na dobrego, starszego pana z Żoliborza, a jest to po prostu zwykły bandyta w garniturze – mówił Jakub Banaś w piątkowym programie „Rzecz o polityce”, kandydat Konfederacji w nadchodzących wyborach do Sejmu. Syn szefa NIK kandyduje z drugiego miejsca na warszawskiej liście.
Rozmowa dotyczyła głównie sytuacji na scenie politycznej przed wyborami, motywacji Banasia do włączenia się w świat polityki, jego prognoz odnośnie układu władzy po wyborach oraz powodów, dla których projekt polityczny Pawła Kukiza nie odniósł sukcesu. Poruszone zostały również tematy związane z kwestią ustroju w Polsce, zagrożeniami wynikającymi z dominacji dużych korporacji oraz potrzebą liberalizacji gospodarki. Banaś przedstawił również swój pomysł na udzielenie uprawnień prokuratorskich Najwyższej Izbie Kontroli.
Podczas rozmowy Banaś wyraził swoje obawy, że w przypadku wygranej przez PiS, NIK może stać się ostatnią niezależną instytucją wobec obecnie rządzącej formacji.
W kontekście wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o pomysłach Konfederacji, Banaś stwierdził: „Jarosław Kaczyński jest starszym panem, który zdaje się być niezwiązany z aktualnymi wydarzeniami, często wyrażając się o świecie z pewnym dystansem. Jego słowa wskazują na pewną formę oderwania od realiów. Mówi o ludziach w wieku około 40 lat w sposób protekcjonalny. Sugeruje, że prezentuje się jako kulturalny starszy pan z Żoliborza, ale jego zachowanie mówi coś innego” – skomentował Banaś.
W trakcie konferencji prasowej w lipcu, Konfederacja przedstawiła swoich liderów w okręgu nr 19 (Warszawa i zagranica) na zbliżające się wybory. Jakub Banaś jest jednym z kandydatów. Na czele listy znajduje się lider Nowej Nadziei, Sławomir Mentzen, a na trzecim miejscu Aleksander Kowaliński, przewodniczący warszawskich struktur Ruchu Narodowego.
Banaś podkreślił, że startuje z trzema kluczowymi postulatami. Przede wszystkim chce wprowadzić „ustawę Wilczka 2.0”, która ma na celu uproszczenie biurokracji i stworzenie sprzyjających warunków dla biznesu. Drugim postulatem jest „rozliczenie PiS-u”. Na koniec przedstawił pomysł na reformę NIK, polegającą na wzmocnieniu jej kompetencji w zakresie kontroli nad działalnością urzędników. Jak zaznaczył Banaś, niezależne sądy powinny mieć możliwość samodzielnego decydowania o materiałach zgromadzonych przez NIK, unikając wpływu upolitycznionej prokuratury.
Źródło: Rzeczpospolita, Youtube