– Dzisiaj tematów, panie profesorze, dużo. Niestety, będę musiał zapytać o stan pana Kierwińskiego. Wolałbym jednak pytać o ciekawsze rzeczy, które pyta się kandydatów do Parlamentu Europejskiego, ale może od tego zacznijmy. Pił czy nie pił? Choroba filipińska znana wcześniej z objawów, które widzieliśmy u byłego prezydenta pana Aleksandra Kwaśniewskiego – mówi Piotr Szlachtowicz.
Minister Kierwiński grozi wszystkim, którzy…
– Teraz pan minister Kierwiński grozi tym wszystkim, którzy – przepraszam, mówiąc kolokwialnie – cisną bekę z tego wszystkiego, że będzie ich oczywiście ciągał po sądach, że będzie gdzieś tam oskarżał. Tych wszystkich, którzy jego dobre imię naruszają. Jak pan to ocenia? Jak pan to widzi? – pyta redaktor Szlachtowicz.
Polecamy: Stanisław Michalkiewicz: Gdzie są seryjni sa***bójcy… oraz o pewnym ministrze, który będzie pozywał?!
Minister Kierwiński kandydować będzie do Parlamentu Europejskiego
– Widzę to w ten sposób, że – o ile się nie mylę, proszę mnie poprawić – pan Kierwiński startuje także do Parlamentu Europejskiego, czyli porzuca zaszczytny urząd ministra spraw wewnętrznych i administracji i chce przenieść się do Brukseli – udziela odpowiada profesor Mirosław Piotrowski.
Pozwy w trybie wyborczym?
– I teraz każdy, kto chciał zobaczyć i posłuchać jak pan minister się wypowiada i wyrobić sobie własne zdanie, i pozostać przy własnej opinii, natomiast, wracając do sprawy kandydowania, to jeśli ktoś będzie się upierał, że pan minister był w takim stanie, jakim on zaprzecza, że był, to on może wytoczyć sprawę w trybie wyborczym. Tutaj przestrzegam tych wszystkich, którzy by chcieli nastawać na pana ministra, bo w trybie wyborczym to nie pan minister musi udowodnić, że nie był w takim stanie, w jakim mówił, że nie był, tylko ten, który mu zarzuca taki stan, musi udowodnić, że w takim stanie był – dodaje prof. Piotrowski.
Polecamy: Stanisław Tyszka: Kierwiński to zły minister, który prowokował rolników protestujących w naszym interesie!
Źródło: PSTV Peter Szlachtowicz (YouTube)