– Panie Sławomirze, jak pan słuchał Adama Glapińskiego, to ja też pytam o to, czy rynki wierzą prezesowi, bo ja pamiętam, jak Glapiński mówił w czerwcu, że jesteśmy w szczycie inflacji. Jak pan się odniesie do tego i do tych wypowiedzi Adama Glapińskiego? – pyta Agnieszka Gozdyra.
– Mam nadzieję, że już nikt rozsądny nie uwierzy panu prezesowi Adamowi Glapińskiemu w żadne słowo. Ten człowiek wiosną 2020 roku, już po wybuchu kryzysu, twierdził, że nasze PKB urośnie o 2 procent, bo tak mówią modele NBP. Wtedy spadło o 2,7 procenta. Prezes NPB bał się wtedy deflacji, którą nas straszył. W styczniu 2021 roku Glapiński dalej straszył Polaków deflacją i mówił, że w 2021 roku inflacja spadnie. Wzrosła do 6,8 procent – dr Sławomir Mentzen masakruje prezesa Adama Glapińskiego.
– Prezes NPB nie ma zielonego pojęcia na temat tego, co się dzieje. To jest dramat i my jesteśmy w dramatycznej sytuacji. Jesteśmy rządzeni przez ludzi absolutnie niekompetentnych. Mamy dwie interesujące miary inflacji. Inflację bazową z wyłączeniem takich czynników jak ceny energii, ceny żywności oraz ceny paliw, za którą powinna odpowiadać Rada polityki Pieniężnej. Jeżeli inflacja bazowa jest wysoka, to oznacza, że ceny rosną z powodów wewnętrznych. Jest także inflacja cen konsumenckich – wyjaśnia dr Sławomir Mentzen.