Nancy Faeser (skrajnie lewicowa minister spraw wewnętrznych Niemiec) opowiada się za rozszerzeniem prawa do głosowania w wyborach lokalnych na przybyszów, w tym także tych, którzy przebywają w Niemczech zaledwie od sześciu miesięcy. To bardzo krótki czas.
Polecamy: Agnieszka Wolska: Niemiecki polityk pobity! Problem z imigrantami w Niemczech!
Szalony pomysł Nancy Faeser?
Pani Faeser domaga się nadania prawy wyborczych turystom socjalnym z Afryki oraz z Ukrainy. Pani polityk jest głównym kandydatem partii SPD (socjaldemokraci) w wyborach regionalnych w Hesji, które odbędą się w październiku.
– Chcemy zdecydowanie pracować na szczeblu federalnym i w Bundesracie, aby zapewnić wszystkim osobom mieszkającym w gminach Hesji dłużej niż sześć miesięcy prawo do głosowania w wyborach lokalnych – stwierdziła Nancy Faeser.
Przybysze w Niemczech będą mogli głosować?
Sprawa w Niemczech obecnie wygląda tak, że w wyborach lokalnych u naszego zachodniego sąsiada mogą wziąć udział w głosowaniu wyłącznie obywatele Niemiec i obywatele Unii Europejskiej. Jednak propozycja lewicowej polityczki zdecydowanie zwiększyłaby liczbę wyborców zarówno wśród osób, które ubiegają się o azyl oraz innych obywateli spoza Unii Europejskiej.
Do pomysłu odniósł się Manfred Pentz, który jest członkiem centrowej CDU (Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna) w Hesji. Polityk ostro skrytykował tę propozycję, mówiąc: -Prawo do głosowania nie jest pionkiem w kampaniach wyborczych, ale jedną z naszych najwyższych wartości demokratycznych i musi być zastrzeżone dla członków naszego państwa. Otwieranie tego prawa do arbitralnego głosowania i wiązanie go wyłącznie ze zwykłym pobytem, a nie z obywatelstwem, jest sprzeczne z naszymi zasadami demokracji i jako CDU, wyraźnie je odrzucamy.
Die Welt napisał: -“Wystarczy przeczytać nagłówki gazet, by zrozumieć, kto na tej propozycji skorzysta: oczywiście tylko AfD. Planowana równość uchodźców z obywatelami Niemiec przy urnach wyborczych, choćby w lokalnych parlamentach, to dokładnie ten materiał, z którego prawicowi populiści snują swoje bajki o podmianie ludności, Wielkim Resetie i samozniszczeniu Niemiec. I jak zwykle żniwo to AfD zbiera bez własnego wysiłku, bo Minister Spraw Wewnętrznych zrobił to za nich”.
Niemcy, przybysze, demokracja i pomysły pani Faeser
– Mamy nadzieję, że uchodźcy odniosą podobny skutek. Faeser nie chce, aby ktokolwiek brał w tym udział, chce po prostu otworzyć dla swojej partii nowe grupy docelowe. „Jakby nasza demokracja była produktem stylu życia, który od czasu do czasu trzeba korygować – stwierdził inny polityk.
Także prawnicy z Niemczech nie są zgodni co do tego, czy ten pomysł jest w ogóle możliwy do zrealizowania w świetle prawa, jakie obecnie obowiązuje w Niemczech.. Głos zabrał prawnik z Berlina, pan Matthias Zieger, który powiedział, że w takiej sytuacji konieczna byłaby zmiana konstytucji.
Tymczasem profesor Hans Meyer stwierdził: – W decydującym art. 20 (Konstytucji – przyp. red.) jest tylko napisane; „naród głosuje”, a nie na przykład „naród niemiecki głosuje”. W chwili, gdy zinterpretujemy to jako naród niemiecki, potencjalni wyborcy sprowadzają się do obywateli. W Konstytucji nie ma nic o tym, czy mieszkający tu obcokrajowcy mogą głosować, czy nie.
Ten pomysł pada teraz, czyli w momencie, kiedy antyimigracyjna partia AfD (Alternatywa dla Niemiec) stale rośnie w sondażach w całym kraju i osiąga rekordowy wynik na poziomie 22-23 procent w najnowszych sondażach.