– Zacznijmy od kwestii stricte politycznych, od Chanuki i tego wszystkiego, co się wydarzyło dalej, a propo osoby pana posła Grzegorza Brauna. Co się dzieje z tą Konfederacją? – pyta redaktor Marcin Rola.
Jak wyciszano Korwin-Mikkego i Brauna
– Niestety od roku w Konfederacji panowała taka zasada, że trzeba kolegę Brauna i mnie możliwie wyciszać. W przypadku moim ja tam nie siedziałem grzecznie i tam zdążyłem wylecieć. To znaczy, jeszcze nadal nie wyleciałem. Jestem nadal członkiem Konfederacji, jak najbardziej – odpowiada Janusz Korwin-Mikke.
Polecamy: Korwin ws. wysokich zarobków w TVP: „Płacono im za PODŁE KŁAMSTWA, które wymyślało PiS!”
Grzegorz Braun potępiany?
– Natomiast kolega Braun jest z kolei tam potępiany przez różne gremia konfederacyjne. Czym to się skończy, to trudno mi powiedzieć. Trzeba kolegę Brauna wypytywać, a też nie będzie mówił. Ja proponuję z kolegą Braunem pomówić jeszcze dziesiątego. To byłby dobry termin albo dziewiątego po południu – dodaje Korwin-Mikke.
Zarzuty pod adresem Nowej Nadziei
– To są bardzo skomplikowane rozgrywki. Tam każdy ma coś do ugrania. Przypominam, że za dwa dni idę do sądu i zarejestruję nową partię, bo się nie mogę pogodzić. Żeby Państwo sobie zdali sprawę, o co tu chodzi. Bo padają oskarżenia słuszne niestety pod adresem kierownictwa Nowej Nadziei, że ono poszło na kolaborację z establishmentem, że stara się przypodobać przeciętnemu człowiekowi, który tam nie chce rozwiązań zdecydowanych, radykalnych, natomiast ludzie głosowali na Konfederację, bo to była partia zupełnie inna niż dotychczasowa – ocenia polityk.
Polecamy: Korwin WPROST: „Trudno się dziwić, że niektórych ludzi szlag trafia i używają gaśnicy!”
Źródło: wRealu24 (Banbye)