– Skomentujmy sobie szanowny panie ambasadorze te wszystkie kwestie, a właściwie wszystkie te dezinformacje i te fejki. Wiadomo, że chyba tylko w Polsce, bo w całej Europie Zachodniej normalnie się przebijają różne informacje z różnych stron, ale tylko u nas przebija się ta wyłącznie nawet nie prozachodnia, ale stricte proukraińska opcja. Widzimy na całym świecie jak na przykład jest jakieś expose Żeleńskiego, to wszyscy transmitują, a jak jest expose Putina też wszyscy transmitują oprócz oczywiście Polski – mówi na początek Marcin Rola.
Polecamy: Czujny: Władza rozbija antysystem! Czy wojna na Ukrainie pogrąży Polskę?!
Jak wojnę przedstawiają media polskie, a jak zagraniczne?!
– Tutaj absolutnie odcinam się od tych głupot tego ruskoonucyzmy i tych wszystkich bzdur, bo to naprawdę są kompletne brednie. Ale no właśnie! Skomentujmy sobie tamtą sytuację, bo widzimy i czytamy, że już ta słynna ukraińska kontrofensywa chyba trochę hamuje. Przynajmniej tak twierdzą amerykańskie media. Tak twierdzą media także zachodnie – ciągnie wątek dalej redaktor telewizji internetowej i patriotycznej wRealu24.
A Władimir Putin miał już nie żyć…, czyli propaganda medialna w Polsce
– Czyli co, wszystko to okazało się fejkiem tak naprawdę. Pamiętam, już chyba 1500 razy Putin miał umrzeć. Cały czas jakoś żyje i Rosja ma się dobrze. Z czym panie ambasadorze w tej chwili mamy do czynienia? – pyta redaktor Marcin Rola.
– Ma pan rację, te osoby, które mają na przykład telewizję satelitarną, chyba większość w Polsce ma taką telewizję, wystarczy włączyć kanały zachodnie, francuskie, niemieckie. Ja też oglądam telewizję japońską. Jakąkolwiek inną telewizję i jest dokładnie to, co pan redaktor powiedział. Jest przekaz zarówno ze strony propagandy ukraińskiej, jak i ze strony propagandy rosyjskiej plus oczywiście komentarze – udziela odpowiedzi profesor Jacek Izydorczyk.
Wojna na Ukrainie i rola mediów
– Od tego są media. Żeby relacjonowały fakty i starały się sprawdzać te informacje i podawać je do wiadomości swoich odbiorców natomiast w polskiej przestrzeni medialnej mamy nie tylko jednostronną propagandę, która notabene godzi w polskie interesy państwowe i narodowe, ale również z próbami zastraszania – ocenia były ambasador Rzeczpospolitej Polski.
A więc jak to jest naprawdę z tą wojną?! Inaczej ją przedstawiają media polskie, inaczej zachodnie, niemieckie, francuskie, japońskie i pewnie z wielu innych krajów. A oni nam tłuką, że Rosja to, że Rosja tamto dwadzieścia cztery godziny na dobę. A prawda jest oczywiście inna.
Polecamy: Wojciech Sumliński: Czy Polska jest w fatalnym położeniu? Od czego zależy wojna na Ukrainie?
Źródło: wRealu24 (BanBye)