– Pani Christine, poświęciłem moją karierę w ostatnich dwóch latach, aby zrozumieć, co dzieje się na świecie i dlaczego rządy na całym świecie to robią, co robią. Mam przyjemność prowadzić wywiady z odważnymi i ważnymi osobami, które żyją w naszej społeczności – a jest Pani z pewnością jedną z takich osób, ale załóżmy, że ktoś widzi Panią po raz pierwszy… czy może Pani powiedzieć coś więcej o sobie? Proszę się nie spieszyć. Gdyby Pani mogła opowiedzieć nam więcej o swoim pochodzeniu, o tym kim Pani jest, o tym, dlaczego ludzie nazywają Panią ekspertem, etc.? – pyta aktywista Grzegorz Płaczek.
Grzegorz Płaczek: Dymisja Kurskiego! Po $zczepieniach więcej zgonów na C-19! Ławeczki za 100tys.?!
Christine Cotton o sobie mówi najpierw i o badaniach klinicznych
– Dobrze, więc kim jestem? Tak więc od 23 lat jestem statystykiem pracującym dla przemysłu farmaceutycznego. Zarządzam własną firmą. Nazywa się one CRO – Clinical Research Organization. Jest to firma będąca podwykonawcą przemysłu farmaceutycznego, odpowiedzialna za badania kliniczne, badania epidemiologiczne, etc. Ale tak naprawdę specjalizujemy się w badaniach klinicznych. W badaniach klinicznych masz kilka faz. Masz fazę, w której piszesz protokół badania. Potem, gdy rozpoczynają się badania, zakłada się stronę internetową, aby rejestrować zarządzanie danymi – odpowiada Pani Christine Cotton.
Pani Cotton o swojej firmie, o branży farmaceutycznej oraz o koncernach farmaceutycznych
Pani Cotton kontynuuje: – Potem masz analizę statystyczną, a po jej zakończeniu, wysyłasz swój raport do opiniodawcy medycznego, który komentuje wyniki. A potem jest etap złożenia dokumentów (lub francuskim władzom) FDA lub EMA, a władze wydają autoryzację na lek lub jej nie wydają. Pracowałam więc dla wielu klientów, od małej firmy biotechnologicznej do dużej firmy farmaceutycznej takich jak AstraZeneca, Aventis, Debiopharm ze Szwajcarii, Servier – duża francuska grupa, Ibsen i wielu, wielu innych.
Wątpliwa skuteczność preparatów firmy Pfizer?!
– Powiedziano nam, że każdy musi być zaczcz…iony. Osoby z obniżoną odpornością, najsłabsze, jak i starsze. Znamy skuteczność preparatów i w przypadku Pfizera wynosi ona 95 procent. Ale gdy czytałam raporty, nie znalazłam potwierdzenia efektywności i takiej skuteczności w sprawie C19. W raporcie firmy Pfizer nie udowodniono skuteczności i wpływu preparatu na osoby starsze niż 75 lat – ujawnia Christine Cotton.
W telewizji mówili nam, że każdy ma przyjąć preparat, a Christine Cotton zerknęła w raporty i…
– Gdy pojawiły się pierwsze raporty firm Moderna, Johnson and Johnson, AstraZeneca i firmy Pfizer był to grudzień 2020 roku. Wtedy otrzymałam prośbę, ze względu na moją wcześniejszą pracę, abym spojrzała na te raporty. W tym samym czasie bardzo zaskoczyło mnie to, co zobaczyłam w telewizji – uzasadnia Christine Cotton.
Grzegorz Płaczek: Wyniki badań nad preparatami Pfizer były falsyfikowane?!
Christine Cotton: „W raporcie firmy Pfizer nie udowodniono skuteczności i wpływu preparatu na osoby starsze niż 75 lat”
Pani Cotton objaśnia dalej: – Byłam więc bardzo zaskoczona, ponieważ to co mówiono w telewizji nie wynikało z liczb widniejących w raportach. I miałam ten problem w mojej głowie przez kilka miesięcy. A potem w sierpniu 2021 roku pobrałam bazę danych Vaers ze Stanów Zjednoczonych. Jest to baza niepożądanych efektów po szcz….niach. Jest ona bardzo łatwa do pobrania. I zaczęłam analizę.
I byłam bardzo zdenerwowana, gdy zobaczyłam, że w tamtym czasie istniał wskaźnik poronień wśród kobiet w ciąży w wysokości 30 procent. Znalazłam na przykład zakrzepicę i zrozumiałam, że w temacie preparatów pojawia się problem. Co było dla mnie bardzo tajemnicze, to fakt, że w rzeczywistości w życiu mieliśmy wiele zdarzeń niepożądanych po szcz…niu, które niemal nie istniały w raportach z badań klinicznych.
Grzegorza Płaczka pytanie o odkryciach pani Cotton
– Odkrywa Pani, że w badaniach jest zasadniczy błąd. Czy próbowała Pani zgłosić swoje odkrycie do rządu lub do innych naukowców, dzieląc się szczegółami i wznieść czerwoną flagę? Pokazać, że coś jest nie tak? – zadaje pytanie aktywista Grzegorz Płaczek.
Christine Cotton mówi o boosterze i firmie Pfizer
Pani Christine Cotton odpowiada: – Oczywiście. Nawet więcej, niż tylko to. (…) W grudniu 2020 roku, Pfizer już prowadził badania związane z booster’em. Wiedzieli, że ilość przeciwciał, które miały chronić (tak zwane przeciwciała neutralizujące), będą się zmniejszać. Nie włączyli tego zatem do badań klinicznych. A 3 lub 4 miesiące później powiedzieli: „Oj! Odporność trwa tylko 4 miesiące – zamierzamy dodać booster (kolejny preparat), ale mamy je gotowe, bo badania trwały przez wiele miesięcy”. Czyli po prostu mierzą preparat pod kątem skuteczności małą częścią całego badania, a w kwestii immunogenności i przeciwciał mierzą pod kątem tego, co chcą zobaczyć i pokazać.
Źródło: ToSieSamoKomentuje (BanBye)