– Chciałbym poprosić o telegraficzne sformułowanie programu pozytywnego, bo mamy miażdżącą diagnozę, stanu rzeczy. Proszę odpowiedzieć, szanowni koledzy posłowie, kandydaci, na proste pytanie, czy możliwa jest suwerenność w dziedzinie obronności, bezpieczeństwa wewnętrznego, bezpieczeństwa gospodarczego. Czy możliwe jest osiągnięcie stanu bezpieczeństwa tak wielorako rozumianego, dlatego że wielu naszym rodakom zdaje się, że to jest niemożliwe… – mówi Grzegorz Braun.
Polecamy: Grzegorz Braun: ANATOMIA WŁADZY – film dokumentalny Konfederacji!
Bezpieczeństwo Polski w wymiarze militarnym
– Wielu naszym rodakom udało się wmówić, że jedyną gwarancją bezpieczeństwa w wymiarze militarnym mają być sojusznicze zobowiązania, że jedynym źródłem bezpieczeństwa w sferze wewnętrznej mają być ścisłe implementacje norm eurokołchozowych i rozmaitych innych organizacji międzynarodowych takich, jak WHO – przekonuje poseł.
Oni nam wmówili, że to się nie może opłacać
– Wielu naszym rodakom wmówiono, że Polska nie jest w stanie osiągnąć rentowności na poziomie narodowym, państwowym. Że Polska nie może się Polakom opłacać. Że Polska to jest takie wiecznie upadłe przedsięwzięcie, do którego wiecznie trzeba dopłacać – dodaje.
– Kto ma dopłacić? No właśnie jakieś mityczne fundusze eurokołchozowe mają nas wszystkich postawić na nogi, więc proszę jeszcze telegraficznie, czy to jest możliwe, żebyśmy stanęli na własnych nogach! – podkreśla polityk Konfederacji Korony Polskiej.
– Ten borsuk, proszę Państwa, on umie pływać. Jest ciężki, a potrafi przypływać. Ubiegłej jesieni przeszedł, jak dowiedzieliśmy się, pomyślnie testy. Może forsować duże przeszkody wodne. Proszę Państwa, jest myśl techniczna, która jeszcze nie umarła, chociaż rwie się – argumentuje Grzegorz Braun.
Polska: przemysł obronny
– Jest jeszcze przemysł obronny. Są zakłady, chociaż balansują one na granicy już nie tylko zdolności do produkowania oryginalnego produktu, ale na granicy wydolności w charakterze zakładów remontowych – podkreśla.
– To już jest ten problem. Modernizowane Leopardy, prawda?! Ciągle jeszcze te plany modernizacji są co najmniej rok spóźnione. Nie ujawniamy żadnych danych poufnych. Nie siejemy defetyzmu, tylko po prostu tak jest! – zaznacza.