– Od kwietnia, maja zeszłego roku okazało się, że zaledwie 12 procent pacjentów przeżywa respirator. A w naszym kraju, właśnie wtedy, dokonywano zakupów i potem, żeby zużyć ten sprzęt, to kierowano pacjentów właśnie na respiratory. Mamy więc do czynienia z taką bezczelną sytuacją ze strony władz, że te kosztem życia ludzi realizują swój program. Mamy dalej kolejne leki, takie jak amantadyna, czyli Viregyt K. Znany z ich stosowania jest doktor Włodzimierz Bodnar z Przemyśla – mówi doktor Zbigniew Hałat na temat tego całego covidowego zamieszania.
– Każdy z nas, lekarzy, wie przecież, że jak zaczyna mu się zoster, czy inna choroba wirusowa, to dobrze jest mieć w szufladzie lek przeciwwirusowy, żeby zaraz wziąć i wtedy zoster ustępuje. Tymczasem walka z amantadyną i z doktorem Bodnarem w szczególności, jest walką na noże! Człowiek, który pomaga ludziom, który ma ewidencję bardzo wyraziście spisaną i dobrze udokumentowaną że ten lek bardzo pomaga chorym we wczesnej fazie Covid, ten człowiek jest prześladowany przez izby lekarskie, przez media oraz przez Ministerstwo Zdrowia – dodaje doktor Hałat.
– Doktor Bodnar jednak nie ustępuje w swoich wysiłkach. Amantadyna jest dobrym i skutecznym lekiem. Poza tym doszła zupełnie niedawno kolejna broń przeciwko Covid. Jest to iwermektyna. Ten lek można określić jako pasożytniczy i jest on stosowany na przykład u koni lub też w maści – kontynuuje wypowiedź dr Zbigniew Hałat.